Przyznam, że wybór tego, co prezentuje ostatnio Netflix pozostawia wiele do życzenia. Coraz więcej filmów i seriali jest nijakich, byle jakich lub nudnych. Nie tego spodziewaliśmy się po nadawcy, którego usługi kupiliśmy. A ponieważ we wszystkim szukamy pozytywów, postanowiliśmy przejrzeć zasoby Netflixa i znaleźliśmy perełki, które warto obejrzeć.
Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy!
Są takie filmy, które mimo upływu czasu ogląda się coraz lepiej, a oglądane na nowo pełne są smaczków, których kiedyś nie wychwyciliśmy i na nowo cieszymy się bohaterami, których zostawiliśmy jakiś czas temu. Niestety są również takie, które obejrzane po latach nie dadzą się odzobaczyć. Tak jest np. z „Podróżami Pana Kleksa”, które obejrzane po latach żenują.
Postanowiliśmy zajrzeć w Netflixowe czeluście i okazało się, że filmowy skarbiec ma sporo pereł. Dziś wybraliśmy pięć tytułów, które koniecznie trzeba obejrzeć. Zapraszamy!
FORREST GUMP
Ten oscarowy film to przepiękna podróż przez historię Stanów Zjednoczonych na przestrzeni powojennych dekad. Burzliwą historię ameryki oglądamy oczyma poczciwego głupka, którego kochamy całym sercem: tytułowego Forresta Gumpa, w którego rolę wcielił się brawurowo Tom Hanks.
„Forrest Gump” sprawdza się na każdej płaszczyźnie. Oszałamia, bawi i wzrusza do łez. Pokazuje ludzi połamanym, lecz dobrych sercem i duchem. Takich, których nawet mimo początkowo odpychającego charakteru zaprosilibyśmy na wódkę i zwierzylibyśmy się ze swoich problemów i podzielili skrywanymi tajemnice.
To wielki film. Daje wiarę w ludzką dobroć i siłę miłości.
KRÓL ARTUR
To zuchwała wersja przygód Artura i rycerzy okrągłego stołu w reżyserii Guya Ritchiego niesłusznie przepadła w kinach, a szkoda. Świetna narracja, dobre aktorstwo, fajna intryga oraz fenomenalna muzyka sprawiają, że ten film jest świetną filmową przygodą, jakich mało ostatnimi czasy.
Zresztą… Co można powiedzieć złego o filmie, za który odpowiada twórca „Przekrętu’, „Rock n Rolli”, „U.N.C.L.E.” ? Zwłaszcza gdy z dziką radością oglądamy właściwe dla Ritchiego patenty umieszczone w świecie legend arturiańskich? Poznajemy więc przyszłego króla Artura jako miejskiego łotrzyka, który hartuje się jako członek lokalnego gangu.
Oczywiście intryga jest pretekstowa i trzeba pokonać ohydnego złola o twarzy przepięknego Jude Law. Sprawiedliwości rzecz jasna staje się zadość, ale jak do tego dochodzi! Po prostu cud miód i orzeszki!
KRWAWY DIAMENT
Ten trochę niedoceniony film z udziałem Leonardo diCaprio pewnie byłby lepszy, gdyby wziął się dla niego inny reżyser, ale i tak jest dobrze. Edward Zwick wyreżyserował w swoim stylu przygnębiającą opowieść o krzyżujących się interesach na rynku diamentów. Mamy więc opowieść o ojcu, który pracując w afrykańskiej kopalni diamentów pragnie zapewnić synowi przyszłość, rozdzierającą historię dzieci żołnierzy, którzy poddawani okrutnemu szkoleni i odurzani narkotykami stają się tępymi narzędziami w rękach lokalnych watażków. Mamy również historię cynicznego przemytnika granego przez Leonardo diCaprio, który pod maską człowieka, który ma wyjebane na cały świat, tak naprawdę chce wyjechać z otaczającego go piekła.
Ten formalnie sensacyjny film, w którym sceny akcji są po prostu świetne, a intryga ładnie przeplata i finalnie łączy z motywacjami każdego z bohaterów jest przygnębiająco smutną historią ludzkiego piekła, do którego strącani są ludzie chcący żyć w miarę uczciwie. Niestety, rynek diamentów nawet nie próbuje dać im tej szansy.
GRAWITACJA
To nawet bardziej niż prosty film, a jednak koniecznie trzeba go obejrzeć. W kosmiczną bazę znajdującą się nad Ziemią uderza meteoryt, który powoduje uszkodzenie stacji. Jedynym wyjściem jest powrót na Ziemię. I to cała fabuła. Ale jak to się ogląda!
Mamy tu George a Clooneya i Sandrę Bullock. Ale to nie oni są gwiazdami tego filmowego przedsięwzięcia. Jest nim kosmos. Miejsce nieprzyjazne człowiekowi, groźne i złe. Naprawdę nie chcecie tu być, a podczas oglądania tego filmu zachwyceni wizualną ucztą może złapiecie się na myśli, że światowa kinematografia oszukała was twierdząc, że podróż w kosmos to wydarzenie metafizyczne, romantyczne i magiczne. No właśnie nie.
W każdym razie „Grawitacja” oszałamia swoją wizualną doskonałością. Dźwiękową magią i dramaturgią dociśniętą do ściany. Ogląda się to z wypiekami na twarzy i siedząc na krawędzi fotela. I o to chodzi w kinie – dostarczyć widzowi takiej rozrywki, by zapomniał, że siedzi przed ekranem. Chodzi o to, by przenieść go w świat fantazji, gdzie wraz z bohaterem weźmie udział w niezwykłej przygodzie. I taka jest „Grawitacja”.
TERMINATOR 2
https://youtu.be/SToeELInafw
Ten film jest klasykiem kina akcji. Pierwszy tak rozbuchany i napakowany akcją film. Pierwszy wykorzystujące niespotykane wcześniej efekty specjalne. Pierwszy film, który rozbił bank. To wreszcie pierwszy film, w którym odtwarzający tytułowego cyborga Arnold Schwarzenegger nigdy wcześniej, ani nigdy później nie wyglądał tak dobrze.
„Terminator 2” to szczytowe osiągnięcie kina akcji i miał swoją premierę w 1991 roku – roku doskonałym dla światowej popkultury. W końcu to wtedy miały swoją premierę kultowe dziś płyty Red Hot Chilli Peppers, Michaela Jacksona, Guns n Roses, Metalliki, Nirvany, na ekrany kin wkroczyło „Milczenie owiec”, a szwedzki zespół Roxette wydał swój premierowy album.




