To, jaki będzie ona miała wpływ na nasze życie, zależy głównie od trzech czynników: powagi samego urazu psychicznego, naszej osobowości i wsparcia otoczenia. Zależy również od tego, co zadzieje się bezpośrednio po traumatycznym wydarzeniu, jak szybko przywrócone zostanie poczucie bezpieczeństwa i normalności.
Rozmawiałam kiedyś z francuskim psychiatrą, który przez pewien czas stanowił część ekipy interwencyjnej wysyłanej na miejsce ataków terrorystycznych, karamboli, katastrof naturalnych. Pierwsze, co robili, to było dawanie wszystkim ofiarom beta-blokera (jakiegoś specyficznego, nie pamiętam nazwy), bo zmniejszał według nich ryzyko wystąpienia zespołu ostrego stresu i PTSD. W drugim etapie oddzielali osoby mające reakcje adekwatne (rozpacz, strach, złość) od tych, których reakcje wskazywały na poważniejsze skutki psychiczne, które się śmiały, były apatyczne, odłączone emocjonalnie. Nimi zajmowali się w pierwszej kolejności.
Inne badania pokazują, że nawet zakotwiczenie sensoryczne w rzeczywistości poprzez ściskanie misia czy gra w tetris zaraz po traumie zmniejszają ryzyko wystąpienia PTSD (serio, w tetris). Oczywiście mówimy tu o jednorazowej traumie, a nie miesiącach strachu o życie i kolejnych utrat skrawków znanego sobie świata…
Zespołu Stresu Pourazowego (PTSD) doświadcza 10% ofiar wypadków samochodowych, ale już 50% ofiar wojny.
Czy się wycofuje?
Czasem tak. Badałam kiedyś rodziców wcześniaków. W kilka miesięcy po narodzinach objawy PTSD miało 72% rodziców, a rok później już tylko trochę ponad 20%. Nie wszyscy poszli na terapię.
Zresztą z tą terapią to jest tak, że trzeba ją dobrze dobrać, żeby pomogła. TF-CBT czy EMDR mają udowodnioną skuteczność, ale badania osób, które przeżyły atak na World Trade Center wykazują, że 10 lat później bardziej nasilone objawy PTSD miały te osoby, którym usiłowano pomóc za pomocą debriefingu, niż te, które nie zostały objęte pomocą. Nie wszystkie modalności terapeutyczne dają narzędzia, żeby „domknąć” doświadczenie traumy.
Czasem jednak, gdy już PTSD wystąpi, dochodzi do trwałej zmiany osobowości, utrwalenia zmian w formie nasilonej lękowości, tendencji unikowych, wrogości, powodujących liczne problemy w relacjach.
Dziś przypada trzecia rocznica eskalacji wojny w Ukrainie. Z tego okazji chciałabym tylko przypomnieć, że badania w Sudanie wskazują, że to, czy PTSD wystąpi i jak będzie nasilone, zależy mniej od powagi traumy, niż od okoliczności migracji, postawy środowiska, do którego trafiają osoby uchodźcze.
Jednocześnie to nasza postawa pozwala zmniejszyć ryzyko wystąpienia zaburzeń adaptacyjnych, czyli reakcji na przekraczające możliwości przystosowania się zmiany życiowe.