środa, 21 maja, 2025
spot_img

Najnowsze

wesprzyj

album fotograficzny

powiązane

spot_img

Wszystkie psy królewskiego dworu

Zwierzęta domowe to jedna z największych radości w życiu. Niezależnie od tego, czy masz psy, koty, ptaki, świnki morskie, czy nawet węże, opieka, jaką zapewniamy naszym zwierzętom, i miłość, którą otrzymujemy w zamian, sprawiają, że wszystko jest tego warte.

Nawet brytyjska rodzina królewska lubi swoje zwierzęta; jak wiemy, zmarła królowa Elżbieta II lubiła swoje corgi.
Królewska obsesja na punkcie zwierząt domowych oczywiście sięga znacznie dalej, a my zbadamy historię rodziny królewskiej z jej ukochanymi zwierzętami na podstawie tego, co wiemy z zapisanej historii.

Chociaż jest całkiem możliwe, że monarchowie przed nim mieli swoje ukochane zwierzęta, wiemy na pewno, że król Karol II szczególnie lubił spaniele. Miniaturowe spaniele zaczęły pojawiać się w XVI wieku i były szczególnie widoczne na obrazach z królową Marią I i księciem Filipem Hiszpańskim. Jednak upodobanie króla Karola II do zwierząt spowodowało, że nazwano je na jego cześć King Charles Cavalier Spaniel.

Samuel Pepys napisał nawet o miłości Jego Wysokości do jego psa, zauważając z pewnym irytacją, że Karol często spędzał więcej czasu na posiedzeniach rady, bawiąc się ze swoim psem, niż zwracając uwagę na sprawy państwa.
Królowa Wiktoria miała wiele psów różnych gatunków.

Podobnie jak Karol, miała swojego ulubionego spaniela o imieniu „Dash”. Po śmierci Dasha i poślubieniu księcia Alberta, książę małżonek przywiózł swojego ulubionego zwierzaka z Saksonii- Coburga i Gothy, charta o imieniu „Eos”. Później królowa Wiktoria zakochała się w jamnikach, gdy po raz pierwszy przybyły do ​​Anglii z Niemiec, mając dwa o imionach „Deckel” i „Waldman VI”. Uwielbiała również collie (ostatecznie miała ich 88) i miała ulubionego, który został sfotografowany z nią o imieniu „Sharp”.

Jej syn, król Edward VII i jego żona, królowa Aleksandra, również mieli wiele zwierząt domowych podczas swojego panowania. Sam Edward był zwolennikiem terierów i często zabierał je na dwór lub na ważne spotkania (podobnie jak król Karol II ).

Dwoma najbardziej znanymi byli „Jack”, który zmarł podczas podróży do Irlandii, i „Cezar”, który słynnie chodził za trumną swojego pana po śmierci Edwarda. Z drugiej strony królowa Aleksandra preferowała borzojów, rosyjskiego psa myśliwskiego. Jej borzoj Vassilka był pierwszym tego typu psem w Anglii.

Syn Edwarda, król Jerzy V , preferował collie, podobnie jak jego babcia, i miał jednego o imieniu „Heather”, ale miał również swój udział terierów, podobnie jak jego ojciec, w tym „Happy”, „Jack”, „Snip” i „Bob”.

Jeśli zastanawiasz się, gdzie w grę wchodzą corgi, pierwszą osobą, która posiadała je w rodzinie królewskiej, nie była Elżbieta, ale jej ojciec, król Jerzy VI . Jerzy zapoznał rodzinę z uroczymi bochenkami chleba z „Dookie”, ale miał też kilka innych, w tym „Jane”, która urodziła „Crackersa” i „Carol”. Królowa Elżbieta II kontynuowała rodzinną miłość do psów, chociaż ona i jej siostra, księżniczka Małgorzata, również miały kameleona jako mała dziewczynka. Miłość Elżbiety do corgi trwała do końca jej życia i doprowadziła ją również do wyhodowania mieszanki corgi i jamnika znanej dziś jako „dorgis”. W chwili jej śmierci w 2022 roku jej pozostałe psy trafiły do ​​jej syna, księcia Andrzeja i jego byłej żony, Sary Ferguson.

A teraz przechodzimy do obecnego monarchy, króla Karola III. Podczas gdy Karol z pewnością dorastał otoczony corgi i dorgi swojej matki, w latach 70. zaczął mieć własną słabość do terierów Jack Russell. Karol miał również labradora o imieniu Harvey, który często polował i łowił ryby z księciem Walii , ale jego ówczesna żona, księżna Diana, uważała, że ​​Harvey jest „zbyt śmierdzący”, więc Karol oddał go do doradcy. Następnie Karol trzymał dwa psy rasy Jack Russell o imionach „Tigga” i „Pooh”, które rzekomo zostały nazwane na cześć postaci z powieści AA Milne przez jego synów, księcia Williama i księcia Harry’ego.

Obecnie król jest właścicielem pary uratowanych terierów Jack Russell z królową małżonką Camillą o imionach „Beth” i „Bluebell”. Książę William i księżniczka Catherine również mają własną słabość do psów, więc możesz być pewien, że ogony będą nadal merdać w korytarzach Pałacu Buckingham przez wiele kolejnych lat.

Autor

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Więcej od Autora