Miejsce to ujrzeliśmy gdzieś w telewizji i od tamtej pory marzyliśmy o odwiedzeniu tego miejsca. Wydawało się niedostępne, drogie i nierealne po prostu. Tymczasem wystarczyło spojrzeć na mapę, by przekonać się, że Bastei, bo o nim mowa jest ogólnodostępny, darmowy i przepiękny. Żadne słowa nie oddadzą piękna tego miejsca, zatem jeśli macie możliwości – pakujcie się i w drogę!
Najnowsze
album fotograficzny
powiązane
Przemysław Saracen
Dziennikarz, pisarz i człowiek pracy najemnej. Autor książki "Dzikie historie: Norwegia". Założyciel i wydawca magazynu "Srebrny Kompas". Autor w serwisie "Posty.pl" oraz współpracownik lokalnego magazynu "Tu Lubin". Finalista polskiej edycji międzynarodowego konkurs scenariuszowego Hartley - Merill utworzonego przez Roberta Redforda. Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.