poniedziałek, 17 marca, 2025

Wspieraj Autora na Patronite

Lato 2025

Najnowsze

album fotograficzny

powiązane

Wyciekły nagrania dotyczące DOGE i Trumpa. I nie są to miłe rzeczy

W nagraniu uzyskanym przez serwis ProPublica, pełniący obowiązki komisarza ds. ubezpieczeń społecznych Leland Dudek przedstawił swoją agencję jako stojącą w obliczu niebezpieczeństwa. Jednocześnie szef organizacji uspokajał pracowników i zachęcał do okazania cierpliwości wobec „dzieci DOGE”.

Od czasu powstania komórki zwanej Departamentu Efektywności Rządowej Elona Muska, istnienie agencji Social Security zaczyna stawać pod znakiem zapytania.

„Nie chcę, aby system się załamał” — powiedział Dudek na zamkniętym spotkaniu w zeszłym tygodniu, według nagrania uzyskanego przez ProPublica. Powiedział również, że „byłoby to katastrofalne dla ludzi w naszym kraju”, gdyby DOGE wprowadziło w jego agencji zmiany tak radykalne, jak te w USAID , Departamencie Skarbu i gdzie indziej.

Komentarze Dudka, przedstawione grupie starszych pracowników i rzeczników Social Security obecnych osobiście i online wskazują na coraz bardziej powszechne opinie wśród wysokiej rangi urzędników nowej administracji.

Washington Post jako pierwszy poinformował, że ​​DOGE wydaje rozkazy w Social Security. Jednak pełne nagranie ujawnia, że Dudek ​​poszedł znacznie dalej, cytując nie tylko działania podejmowane w agencji przez osoby, które wielokrotnie nazywał „dziećmi DOGE”, ale także obszerne informacje, które otrzymał od samego Białego Domu.

Kiedy uczestnik spotkania zapytał go, dlaczego nie nazwałby bardziej stanowczo fałszywych twierdzeń prezydenta Donalda Trumpa o powszechnych oszustwach Social Security „BS”, Dudek odpowiedział:

„Opublikowaliśmy, jakie były faktycznie liczby na naszej stronie internetowej. Wiesz… — czy kiedykolwiek pracowałeś z kimś, kto cierpi na maniakalno- depresyjną chorobę?”

Podczas spotkania Dudek składał alarmujące oświadczenia na temat zagrożeń, z jakimi boryka się system ubezpieczeń społecznych, ale czynił to w dziwnie nieformalny, dyskursywny sposób. Pozostawiło to kilku uczestników w konsternacji co do ostatecznego losu największego i najpopularniejszego programu socjalnego w kraju, który obsługuje 73 miliony Amerykanów. „Czy coś zepsujemy?” zapytał w pewnym momencie Dudek, odnosząc się do tego, co DOGE robi z danymi ubezpieczeń społecznych. „Nie wiem”.

Ale potem powiedział bardziej uspokajającym tonem: „Uczą się. Pozwólmy ludziom się uczyć. Będą popełniać błędy”.

Dudek był przez 25 lat był: analitykiem średniego szczebla, który tułał się między agencjami federalnymi, ostatecznie trafiając do Social Security Administration i skupiając się na technologii informacyjnej, cyber bezpieczeństwie i zapobieganiu oszustwom. Był w dużej mierze nieznany nawet w agencji. Ale w lutym nagle znalazł się w centrum uwagi, gdy został wysłany na urlop za potajemne udostępnianie informacji DOGE.

Wydawało się, że może stracić pracę, ale potem został niespodziewanie awansowany przez administrację Trumpa na stanowisko pełniącego obowiązki komisarza. W tym czasie wydawał się bezwarunkowo oddany programowi DOGE, pisząc — a następnie usuwając — wojowniczy post na LinkedIn, w którym wyraził dumę z „nękania dyrektorów agencji, udostępniania danych kontaktowych dyrektorów i omijania łańcucha dowodzenia, aby połączyć DOGE z ludźmi, którzy wykonują zadania”.

Teraz, zaledwie kilka tygodni po objęciu stanowiska, przyjął o wiele bardziej ambiwalentną postawę nie tylko wobec DOGE, ale także wobec Trumpa.

Jak wynika z nagrania, podczas spotkania w zeszłym tygodniu, Dudek wielokrotnie przedstawiał wybory, których dokonywał w ostatnich tygodniach, jako „plan działania prezydenta”.

Wybory te obejmowały planowane cięcia co najmniej 7000 pracowników Social Security; odkupy i wcześniejsze emerytury oferowane całemu personelowi liczącemu 57000 osób, włączając w to tych, którzy pracują w biurach terenowych i centrach teleusługowych, pomagając osobom starszym i niepełnosprawnym poruszać się po programie; cięcia w usługach ustalania niepełnosprawności; rozwiązanie zespołu, który pracował nad poprawą doświadczeń użytkowników witryny ssa.gov i procesu składania wniosków; zmniejszenie zasięgu agencji w całym kraju z 10 biur regionalnych do czterech; rozwiązanie 64 umów najmu, w tym umów dotyczących niektórych biur terenowych i biur przesłuchań; propozycje outsourcingu obsługi klienta Social Security; i wiele innych.

„Pracuję dla prezydenta. Muszę robić to, co prezydent mi każe” – powiedział Dudek, według nagrania. „Musiałem dokonać trudnych wyborów, wyborów, z którymi się nie zgadzałem, ale prezydent tego chciał i ja to zrobiłem” – dodał później.

W innym miejscu Dudek powiedział: „nie chcę nikogo zwalniać”, ale że „wiele zmian strukturalnych, które widzieliście, jak wprowadzałem w centrali, o których długo rozmawiałem z Białym Domem i zespołem DOGE. … I to nie znaczy, że nie mam przed sobą jeszcze kilku trudnych wyborów. Prezydent ma swój plan. Jestem osobą wyznaczoną politycznie. Muszę się do tego planu dostosować”.

Dudek również odrzucił twierdzenia Trumpa dotyczące oszustw w Social Security, które prezydent zarzucił agencji zaledwie kilka godzin po spotkaniu z Dudkiem, w przemówieniu do Kongresu, w którym zasugerował, że miliony prawdopodobnie zmarłych osób powyżej 100 roku życia otrzymują świadczenia Social Security.

W jednej z baz danych Social Security, którą badał zespół DOGE, rzeczywiście znajdują się osoby w wieku 110 lat i starsze, powiedział Dudek, ale te osoby „nie mają statusu płatnika” — w rzeczywistości nie otrzymują świadczeń. „To są zapisy, którymi nigdy się nie przejmowaliśmy” — wyjaśnił.

Wypowiedzi Dudka pojawiają się w momencie, gdy wielu pracowników Social Security czuje się zdezorientowanych w kwestii swojego szefa oraz jego roli w kontekście DOGE i tego, co to wszystko oznacza dla przyszłości Social Security Administration.

Zwolnienia — i widmo potencjalnie tysięcy kolejnych pracowników, którzy skorzystają z odprawy przed upływem terminu przypadającego w piątek — sprawiły, że jeszcze mniej uwagi poświęcono skomplikowanej pracy socjalnej osób starszych o niskich dochodach oraz osób z niepełnosprawnością fizyczną i intelektualną .

Tymczasem DOGE, które Musk przedstawił jako oddział geniuszy wydajności technologicznej, faktycznie podważyło wydajność świadczenia usług przez Social Security na wiele sposobów, jak twierdzi wielu pracowników.

W ramach DOGE kilka kontraktów informatycznych Social Security zostało anulowanych lub ograniczonych. Zgodnie z polityką, którą DOGE wprowadziło w wielu agencjach , pracownicy pierwszej linii Social Security nie mogą używać swoich rządowych kart zakupowych na kwoty przekraczające 1 USD.

Stało się to poważnym problemem w niektórych biurach terenowych, zwłaszcza gdy pracownicy muszą uzyskać lub wykonać kopie ważnych dokumentów lub oryginalnych dokumentów — aktów urodzenia i tym podobnych — które są potrzebne do rozpatrzenia niektórych wniosków Social Security, powiedział jeden z pracowników szczebla kierowniczego.

Dudek zwrócił uwagę, że członkowie zespołu DOGE mieli szeroki dostęp do amerykańskich numerów ubezpieczenia społecznego i innych danych osobowych, ale twierdził, że gdyby zrobili coś nielegalnego z tymi informacjami, zleciłby im dochodzenie i potencjalnie postawił ich przed sądem. Powiedział, że chce zwiększyć zasoby dla biur terenowych i obsługi klienta, nawet gdy pracownicy pierwszej linii otrzymywali oferty odprawy tak jak inni pracownicy.

Dudek zostanie ostatecznie zastąpiony przez Franka Bisignano, sprawdzonego kandydata Trumpa do kierowania Social Security Administration.

Autor

  • Przemysław Saracen

    Dziennikarz, pisarz i człowiek pracy najemnej. Autor książki "Dzikie historie: Norwegia". Założyciel i wydawca magazynu "Srebrny Kompas". Autor w serwisie "Posty.pl" oraz współpracownik lokalnego magazynu "Tu Lubin". Finalista polskiej edycji międzynarodowego konkurs scenariuszowego Hartley - Merill utworzonego przez Roberta Redforda. Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.

    View all posts
Przemysław Saracen
Przemysław Saracen
Dziennikarz, pisarz i człowiek pracy najemnej. Autor książki "Dzikie historie: Norwegia". Założyciel i wydawca magazynu "Srebrny Kompas". Autor w serwisie "Posty.pl" oraz współpracownik lokalnego magazynu "Tu Lubin". Finalista polskiej edycji międzynarodowego konkurs scenariuszowego Hartley - Merill utworzonego przez Roberta Redforda. Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne