To był naprawdę piękny dzień. Słońce odbijające się nie tylko od błękitnej tafli Trondheimsfjordu, lecz od szczytów wzgórzy okalających przeciwległe brzegi. I ta wspaniała łódź.
Och, piękne byłoby to zdjęcie. Jednak nic, co piękne nie trwa wiecznie, bo jak przystało na Norwegia, nadeszło załamanie pogody. Nieoczekiwane, jak klaps w dziąsło od surowego ojca, który nagle wszedł do ojca w momencie, gdy popalamy papierosa.
Zadęło, zawiało i ni stąd ni zowąd na fjordzie pojawiła się mgła, zawiał siarczysty wiatr i spadł deszcz.
![](http://srebrnykompas.pl/wp-content/uploads/2019/11/10517387_901104393237966_9126387469657538104_o-1600x1200.jpg)
Nie żałuję, bo widok był fascynujący, czym dzielę się z Wami.