niedziela, 18 maja, 2025
spot_img

Najnowsze

wesprzyj

album fotograficzny

powiązane

spot_img

Już za 10 lat misio arktyczny będzie wspomnieniem. Jest nowe badanie klimatyczne.

Nie ma chyba bardziej smutnego przykładu na zmiany klimatyczne, niż niedźwiedź polarny uwięziony na coraz mniejszej tafli arktycznego lodu. Najnowsze badania pokazują, że za 10 nawet ten widok odejdzie do przeszłości. Mamy sobie czego gratulować.

Nowe modele klimatyczne opracowane przez międzynarodowy zespół naukowców przewidują, że w ciągu zaledwie 10 lat zniknie tak zwany letni lód arktyczny. Badanie opublikował Nature Communications.

Pojawiające się dowody potwierdzają tę krytykę i sugerują, że wcześniejsze prognozy, takie jak te z IPCC, naprawdę nie doceniły pilności sytuacji w Arktyce.

Na przykład w 2020 r. inny model klimatyczny przewidywał, że letni lód morski może zniknąć z lodowatej północy już w 2035 r.
Najnowszy model idzie dalej, bo i ocieplenie klimatu nie hamuje. Badanie oparte jest na danych pozyskanych z obserwacji lodu w okresie 1979 – 2019. Zauważamy tu znaczące topnienia w ciągu roku, które znacznie wykraczają poza naturalną zmienność i są znacznie coraz bardziej intensywne latem.

Kiedy naukowcy z Niemiec, Korei Południowej i Kanady przewidzieli te wzorce w przyszłości, odkryli, że lód morski znika w arktycznych latach letnich począwszy od lat 30. XX wieku i było to oczywiste bez względu na to, ile paliw kopalnych zostało spalonych. Tyle, że wtedy nie było tak wysokich emisji gazów cieplarnianych i systuacja w naturalny sposób była regulowana.
W przypadku scenariusza o niższych emisjach modele przewidywały chwile bez lodu, które były krótsze i ograniczały się do końca lata. Z drugiej strony w scenariuszu o wysokiej emisji oszacowano, że Arktyka będzie wolna od lodu morskiego od sierpnia do września.

„Wyniki te podkreślają głęboki wpływ emisji gazów cieplarnianych na Arktykę i pokazują znaczenie planowania i przystosowania się do sezonowo wolnej od lodu Arktyki w najbliższej przyszłości” – napisali naukowcy .

Oczywiście naukowcy nie są tak głupi, by nagle odkryć, co nam grozi. Po prostu spodziewali się, że „zima nadejdzie” później, niż oczekiwali.

Tylko w ciągu ostatnich 30 lat 95 procent najstarszego i najgrubszego lodu morskiego w Arktyce stopniało, a ponad 70 procent obecnego zasięgu jest już uważane za „sezonowe”.

Cyniczni dziennikarze oraz zblazowani politycy i bezwzględni kapitaliści wzruszą ramionami, bo przecież niedźwiadki i inneg takie są w zoo, poza tym rozumiecie, taka kolej rzeczy, cykl życia, król lew i podobne głupoty. A poza tym utworzy się nowy szlak żeglugowy, co samo w sobie jest wspaniałe. No nie do końca.

Najprościej mówiąc, arktyczny lód obniża temperaturę oceanów oraz prądów morskich/oceanicznych całej Ziemi. Lód pokrywający Arktykę odbija światło słoneczne, regulując w ten sposób ciepło wód. Dla utrzymania w jako takich ryzach globalnego klimatu jest to kluczowa sprawa.

W momencie, gdy ten lód po prostu rozpada się na naszych oczach porzućmy jakieś telewizyjne głupotki i reklamy, według których nasze wybory typu papierowa torebka przyczyniają się do ochrony klimatu. Gówno prawda. Wszystko wskazuje na to, że nie ma już czego ratować. Co nie oznacza, że trzeba się poddać, prawda?

Autor

  • Przemysław Saracen

    Dziennikarz, pisarz i człowiek pracy najemnej. Autor książki "Dzikie historie: Norwegia". Założyciel i wydawca magazynu "Srebrny Kompas". Autor w serwisie "Posty.pl" oraz współpracownik lokalnego magazynu "Tu Lubin". Finalista polskiej edycji międzynarodowego konkurs scenariuszowego Hartley - Merill utworzonego przez Roberta Redforda. Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.

    View all posts

 

Więcej od Autora