wtorek, 29 kwietnia, 2025
Wesprzyj nas!
Lato 2025

Najnowsze

wesprzyj

album fotograficzny

powiązane

3 mity, które wciskają ci producenci suplementów!

Biznes suplementów kwitnie, a przy całym szumie wokół nich łatwo zapomnieć, czym tak naprawdę są: substancjami, które mogą silnie wpływać na organizm i zdrowie, a mimo to nie są regulowane tak jak narkotyki.

W dużej mierze dzięki ustawie z 1994 r. amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków jest w zasadzie bezzębna, jeśli chodzi o suplementy. Jak przyznaje agencja : „FDA nie ma uprawnień do zatwierdzania suplementów diety przed wprowadzeniem ich na rynek. Firmy mogą sprzedawać suplementy bez przechodzenia przez jakikolwiek proces zatwierdzania, a nawet bez konieczności udostępniania dowodów bezpieczeństwa.

Jako członek wydziału badawczego w ramach studiów medycznych jestem odpowiedzialny za uczenie lekarzy rezydentów, jak rozumieć badania nad zdrowiem i krytycznie angażować się w nie. Piszę także o zdrowiu , wellness  i suplementach dla szerszego grona odbiorców. W rezultacie dużo czasu spędzam na myśleniu o suplementach.

Ważne jest, aby zastanowić się, dlaczego tak wiele osób wierzy, że suplementy mogą pomóc im w prowadzeniu zdrowszego życia. Chociaż istnieje wiele powodów, niewątpliwie ważny jest sposób , w jaki suplementy są promowane na rynku . Obserwując branżę przez lata, odkryłem, że w marketingu suplementów stale pojawiają się trzy błędne założenia.

1. Odwołanie się natury

Błąd odwoływania się do natury pojawia się, gdy zakłada się, że skoro coś jest „naturalne”, to musi być dobre. Słowo „naturalny” jest często używane w marketingu suplementów. W kontekście zdrowia często wydaje się słuszne chcieć medycyny naturalnej, środków zaradczych, technik zapobiegawczych i tak dalej.

Na przykład, jeśli powiem „witamina C”, o czym od razu pomyślisz? Prawdopodobnie pomarańcze lub ogólnie cytrusy i zapobieganie grypie. Ale jeśli powiem „szczepionka przeciw grypie”, co od razu przychodzi mi na myśl? Pewnie gabinety lekarskie, trochę bólu i firmy farmaceutyczne. Udowodniono klinicznie, że jeden z nich zapobiega infekcjom grypowym i zmniejsza ciężkość choroby. Drugi został wprowadzony na rynek tak, jakby działał w ten sam sposób, ale nie ma dowodów klinicznych na poparcie tej tezy.

Branża suplementów jest zalana markami, które zawierają słowo „natura”, odwołując się do mitu natury. Przyjrzyj się także stronom internetowym i reklamom, które namawiają klientów do rezygnacji z „sztucznych” produktów na rzecz „czystego” i „naturalnego odżywiania”. Używanie słowa sztuczny do opisania innych produktów i naturalny do opisu konkretnego suplementu ma na celu sprawić, że poczujesz, że ten produkt będzie lepszy od konkurencji i że jest Ci potrzebny, aby był zdrowy.

Żeby było jasne, „naturalny” nie oznacza „lepszy”, ale marketing chce, żebyś tak myślał.

2. Przekonanie, że więcej naturalnego jest zawsze lepsze

Istnieje inne założenie, które opiera się na odwołaniu się do błędu natury: jeśli coś jest naturalne, musi być dobre, a więcej musi być zawsze lepsze. Jeśli trochę witaminy C jest dla nas dobre, to dużo jej musi być świetne!

Prawda jest taka, że ​​nasze ciała ściśle regulują poziom spożywanych przez nas witamin i minerałów. Jeśli nie masz niedoborów, spożywanie większej ilości określonej witaminy lub minerału w formie suplementu niekoniecznie przyniesie korzyści zdrowotne . Dlatego sceptycy suplementów czasami mówią: „Płacisz tylko za drogie siusiu” – ponieważ Twoje ciało wydali nadmiar.

Przykładem mitu „im więcej, tym lepiej” jest praktycznie każdy suplement witaminy C. Na opakowaniu często w widocznym miejscu widnieją dawki, które mogą sięgać 750 lub 1000 miligramów. Ale dorośli potrzebują tylko około 75 do 120 miligramów witaminy C dziennie . Podobnie spójrz na suplementy witaminy D , które mogą być dostępne w dawkach 5000 jm lub jednostkach międzynarodowych – fakt ten często jest również wyraźnie widoczny na opakowaniach. Jednak dorośli nie powinni przyjmować więcej niż 4000 jm dziennie . Powtórzę: łatwo jest przekroczyć to, czego potrzebujemy.

3. Prewencyjność

Wreszcie, branża suplementów lubi wykorzystywać pomysł, że lepsze jest zrobienie czegoś niż nic. To jest stronniczość działania . Podejmowanie działań sprawia, że ​​ludzie czują, że mają większą kontrolę nad sytuacją, co jest szczególnie ważne, jeśli chodzi o zdrowie. „Nawet jeśli nie potrzebuję dodatkowej dawki witaminy C” – mogliby pomyśleć – „wezmę ją dla pewności. Co w tym złego?

Przykłady w ostatniej sekcji pokazują, że suplementy często zawierają wielokrotnie przekraczającą zalecaną dzienną dawkę danej witaminy lub minerału. Zakłada się, że przyjmowanie takiej ilości którejkolwiek z tych konkretnych substancji jest bezpieczne.

Można mieć za dużo dobrego. Nadmiar witaminy C może powodować biegunkę, nudności, skurcze żołądka i wiele innych . Nadmiar witaminy D może prowadzić do nudności, wymiotów i kamieni nerkowych . Suplementy mogą również wchodzić w interakcje z przepisanymi lekami. Na przykład dziurawiec zwyczajny słynie z interakcji ze środkami antykoncepcyjnymi, lekami immunosupresyjnymi, statynami i chemioterapią, zaostrzając lub osłabiając ich działanie. Jeśli chodzi o suplementy, ich przyjmowanie niekoniecznie jest lepsze niż nie.

Uważaj na te komunikaty marketingowe – niekoniecznie są one dobre dla Twojego zdrowia. I porozmawiaj ze swoim lekarzem przed przyjęciem jakichkolwiek suplementów.

Katie Suleta. Doktorat w dziedzinie nauk o zdrowiu, Uniwersytet George’a Washingtona

Autor

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Więcej od Autora