Izrael został ostrzeżony przez Egipt o ataku Hamasu trzy dni przed jego nastąpieniem.
Szef Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Michael McCaul powiedział prasie o ostrzeżeniu. Premier Izraela Benjamin Netanjahu określił te doniesienia jako „całkowicie fałszywe”.
„Wiemy, że Egipt ostrzegł Izraelczyków trzy dni wcześniej, że takie wydarzenie może mieć miejsce” – powiedział McCaul.
„Ostrzegaliśmy ich, że wybuch sytuacji nadejdzie już wkrótce i będzie duży. Jednak nie docenili takich ostrzeżeń” – powiedział urzędnik, który zastrzega sobie anonimowość.
Urzędnik z Kairu powiedział, że izraelscy urzędnicy zlekceważyli zagrożenie ze strony Gazy.
Sir Alex Younger, który w latach 2014–2020 był szefem brytyjskiej agencji wywiadu zagranicznego, powiedział, że bojownicy Hamasu byli w stanie przeprowadzić atak 7 października dzięki „samozadowoleniu instytucji” w Izraelu. W wypowiedzi dla podcastu Today Podcast BBC Radio 4 zwrócił uwagę, że Izrael założył iż Hamas nie jest zainteresowany nowym konfliktem, więc wszelkie informacje, które temu zaprzeczały, zostały odrzucone.
„Przypuszczam – chociaż nie jestem w tym od wewnątrz – że ujawnione zostaną dane, które można będzie zinterpretować inaczej i z pewnością tak by się stało, patrząc z perspektywy czasu” – powiedział younger.
W środę Netanjahu określił wszelkie sugestie jakoby Izrael otrzymał konkretne ostrzeżenie przed śmiercionośnym najazdem jako „całkowicie fałszywą wiadomość”.
Egipt – który kontroluje, kto przekracza granicę ze Strefą Gazy – często służy jako mediator między Izraelem a Hamasem.