sobota, 14 czerwca, 2025
spot_img

Najnowsze

wesprzyj

album fotograficzny

powiązane

spot_img

Travelbook „Bieszczady” to jeden z lepszych poradników dla turysty.

Zdjęcia: Przemysław Saracen

Bieszczady nie są przesadnie wysokie, ani rozległe. Tylko, że kiedy jesteś już tam rzucasz się nieprzytomnie w ich ramiona. Oddajesz się ich magii, urokowi, kolorom i dzikości. I zaczyna docierać do ciebie, że trzeba je jakoś spenetrować. I wtedy z pomocą przychodzi poradnik „Bieszczady” z cyklu Travelbook.

Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy! 

Będąc w Bieszczadach skorzystaliśmy z tak zwanych pewniaków: z Połoniny Caryńskiej, Pokazowej Zagrody Żubrów, kajakowaniem po Solinie, skansenu w Sanoku, Tarnicy, czy Bieszczadzkiego worka. Do tego parę cerkwi spotkanych gdzieś przy drodze oraz proziaki.

Były to miejsca niezwykłe i pełne takiego sienkiewiczowskiego rozmachu. Miejsca pełnego bujnej natury, choć kilkadziesiąt lat temu Bieszczady tętniły życiem, a przemysł i trakty transportowe funkcjonowały pełną gębą.

Niestety coraz większa ilość turystów powoli zadeptujących Bieszczady sprawiła, że człowiek ma ochotę uciec od tego zgiełku.

Znaleźć swoje szlaki, odszukać atrakcje, z których można złożyć własną wyprawę. A może uda się znaleźć gotowy szlak? Ale wiecie, taki z dala od wszystkiego.

„Bieszczady” (wydanie 4) wydane w ramach projektu Travelbook paradoksalnie są świetną pomocą w odnalezieniu własnych miejsc i traktów. Macie tu bowiem niezwykle poręczną, estetycznie wydaną i atrakcyjnie podaną masę wiedzy dotyczących Bieszczadów.

Książeczka zmieści się w każdej torbie, plecaku, czy większej kieszeni przez co jest bardzo pomocna w czasie podróży.

Poznamy tło historyczne miejsc, które odwiedzimy. Otrzymamy mapy wraz z propozycjami wycieczek. I tych pieszych, i tych rowerowych, i tych samochodowych i tych konnych.

Poznamy atrakcje właściwe dla danego regionu, a autorzy opiszą nam szlaki, które zamierzamy przebyć. Sam opis szlaku jest bardzo plastyczny i pomocny. Opisuje bowiem miejsca, których możemy spodziewać podczas wędrówki. Przygotowuje nas na trudy związane z pokonaniem trasy, gdzie powinniśmy przyspieszyć, a gdzie możemy delektować się wolnością.

Mnóstwo informacji praktycznych dotyczących bazy noclegowej, dojazdu i lokalnej komunikacji, a nawet jak praktycznie przygotować się do podboju Bieszczad robią robotę.

Jeśli macie ochotę wziąć udział w wydarzeniach kulturalnych, nie ma problemu – znajdziecie tu wykaz najciekawszych imprez, w których warto uczestniczyć.

Jeśli stosunkowo często ruszacie w trasę doskonale wiecie, że takie wyprawy trzeba zaplanować, samo śledzenie Google Maps nie zawsze pomaga. Owszem, przydają się w wyliczeniu czasu dojazdu, miejsca noclegowego oraz najważniejszych atrakcji, ale sami wieie, że to nie wszystko, bo diabeł, a w tym przypadku bies tkwi w szczegółach.

Dlatego tak ważne są informacje dotyczące regionu. Jego historia. Jego atrakcje, baza gastronomiczna oraz noclegowa, perełki architektury, mapy i fotografie. Dobrze wiedzieć, czego można się spodziewać, czego unikać, a co koniecznie zobaczyć.

I dlatego czwarte wydanie „Bieszczad” jest tak dobre. Bo przystępnie organizuje nam czas. Nie zawraca głowy i nie zajmuje miejsca. Podaje ci setki dobrze pogrupowanych informacji i tylko od ciebie zależy, jak je wykorzystasz.

Lubisz zjeść – nie ma problemu, tutaj znajdziesz informacje o regionalnych przysmakach. Lubisz chodzić – proszę uprzejmie, przed tobą propozycje gotowych wycieczek.

Kochasz historię – mój boże, Bieszczady to jedna wielka historia. Poplątana, kolorowa, tragiczna i pełna przygód. Tutaj masz to świetnie rozpisane.

Uwielbiasz ludzkie losy? Ten niewielki podręcznik przybliży ci niepowtarzalnych lokalsów.

Widok z Połoniny Caryńskiej. Foto: Przemek Saracen

Jeśli miałbym porównać travelbooka „Bieszczady” do czegoś wyjątkowego, byłby to szwedzki stół, ale taki wypasiony. Najpierw wybierasz to, co najbardziej lubisz. Potem bierzesz to, co ci zarekomendują. A potem to, czego jeszcze nie znasz, ale cię kusi. W swoim tempie. Nikt cię nie pogania. Bo to twój czas.

Tu możesz pobrać legalnie fragment ksiażki. Pobierz przykładowy rozdział PDF


Szczegóły książki

ISBN Książki drukowanej:
978-83-283-7724-0, 9788328377240
Data wydania książki drukowanej:
2021-05-05
ISBN Ebooka:
978-83-283-8420-0, 9788328384200
Format:
118×200
Numer z katalogu:
126939
Książka w kolorze:
Tak
Rozmiar pliku Pdf:
61.9MB
Rozmiar pliku ePub:
56.0MB
Rozmiar pliku Mobi:
56.0MB

 

Autor

  • Przemysław Saracen

    Dziennikarz, pisarz i człowiek pracy najemnej. Autor książki "Dzikie historie: Norwegia". Założyciel i wydawca magazynu "Srebrny Kompas". Autor w serwisie "Posty.pl" oraz współpracownik lokalnego magazynu "Tu Lubin". Finalista polskiej edycji międzynarodowego konkurs scenariuszowego Hartley - Merill utworzonego przez Roberta Redforda. Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.

    View all posts

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Więcej od Autora