Ponure informacje o Covid19 przeszły do historii, a wojna na Ukrainie staje się zbyt mało widowiskowa. A medialna bestia musi coś żreć. Dlatego od niedawna zaczyna się nas straszyć tzw. małpią ospą.
Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy!
Jej pojedynczy przypadek wykryto w Stanach Zjednoczonych u pacjenta, który stosunkowo niedawno podróżował do Kanady.
Oprócz tego odnotowano kilka przypadków w Wielkiej Brytanii oraz kontynentalnej Europie.
Tymczasem małpia ospa nie jest czymś ani nowym, ani specjalnie strasznym. Jej pierwszy potwierdzony przypadek miał miejsce w 1970 roku w Kongo, gdzie wyizolowano tego wirusa z organizmu dziecka podejrzanego o zwykłą ospę.
Choroba ta występuje rzadko i jest zwykle łagodna, jednak w niektórych przypadkach faktycznie potrafi dać się we znaki.
Podobnie było z Covidem, który miał być łagodną grypą, lekkim zapaleniem dróg oddechowych, a stał się koszmarem, z którego po dwóch latach dopiero wychodzimy. Nic dziwnego więc, że każda nowa informacja o jakimkolwiek wirusie trafia spotyka się z niepokojem.
Co wiemy o małpiej ospie?
Jest to coś/ktoś w rodzaju kuzyna prawdziwej ospy z tym, że wywoływana jest przez wirus ospy małp, a jej korzenie sięgają 1958- ego roku, gdy u małp trzymanych w celach badawczych wystąpiły dwa ogniska choroby.
Nie, wirus nie przeniósł się na ludzi, a małpy nie są dominującym nosicielem.
Od czasu pierwszego zgłoszonego przypadku u ludzi, małpią ospę znaleziono w kilku innych krajach środkowej i zachodniej Afryki , przy czym większość infekcji miała miejsce w Kongo. Przypadki poza Afryką były powiązane z podróżami międzynarodowymi lub importowanymi zwierzętami.
Pierwsze zgłoszone przypadki małpiej ospy w USA miały miejsce w 2003 roku i było to związane z transportem zwierząt z Ghany. W listopadzie i lipcu 2021 r. w stanie Maryland wystąpiły również przypadki związane z podróżami.
Ponieważ ospa małp jest blisko spokrewniona z ospą prawdziwą, szczepionka przeciwko ospie może zapewnić ochronę przed infekcją obu wirusów. Wniosek jest prosty: nie szczep się- złapiesz ospę, którą sprezentujesz innemu foliarzowi. I tak to się niesie.
Jak to się przenosi?
Wirus może być przenoszony poprzez kontakt z zarażoną osobą lub zwierzęciem lub skażonymi powierzchniami. Zazwyczaj wirus wnika do organizmu przez uszkodzoną skórę, drogi oddechowe lub błony śluzowe oczu, nosa lub ust.
Naukowcy uważają, że przenoszenie się z człowieka na człowieka odbywa się głównie poprzez wdychanie dużych kropelek oddechowych, a nie bezpośredni kontakt z płynami ustrojowymi lub pośredni kontakt przez ubranie. Wskaźniki przenoszenia wirusa ospy małpiej z człowieka na człowieka są ograniczone .
Gdy wirus dostanie się do organizmu, zaczyna się replikować i rozprzestrzeniać w organizmie przez krwioobieg. Objawy zwykle pojawiają się dopiero od jednego do dwóch tygodni po zakażeniu.
Małpia ospa powoduje zmiany skórne podobne do ospy. Objawy grypopodobne są początkowo powszechne, począwszy od gorączki i bólu głowy, a skończywszy na duszności. Do 10 dni później na kończynach, głowie lub tułowiu może pojawić się wysypka, która ostatecznie zamienia się w pęcherze wypełnione ropą. Ogólnie objawy zwykle trwają od dwóch do czterech tygodni, podczas gdy zmiany skórne zwykle ustępują w ciągu 14 do 21 dni. Jeśli chcesz kupić w aptece leki na tę chorobę, nie mamy dla ciebie dobrej wiadomości – nie ma metody leczenia tego zakażenia.
Oczywiście możesz iść do znachorki, która zaleci ci chwasty, dzięki jedzeniu którym wyzdrowiejesz w ciągu trzech miesięcy.
Chociaż małpia ospa jest rzadka i nie prowadzi do zgonu, jedna odmiana choroby zabija około 10% zarażonych osób . Uważa się, że obecnie krążąca postać wirusa jest łagodniejsza, a śmiertelność wynosi mniej niż 1%.
Jeśli boisz się małpiej ospy, najlepiej będzie przyjąć klasyczną szczepionkę przeciwko ospie. Jeśli nie – przechoruj w izolacji.