Kiedy przeglądam social media, co pewien czas widzę historyczne zdjęcie dwóch elektryków, którzy podczas pracy na słupach wysokiego napięcia „całują się”.
Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy!
Zdjęcie opisywane jest jako dowód miłości mężczyzn w czasach, gdy homoseksualizm był zakazany. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna.
Był 17 lipca 1967 – ego roku, gdy przechodzący ulicami fotograf Rocco Morabito ujrzał niesamowity widok: dwóch elektryków jakby całujących się, demonstrujących swoje uczucie całemu światu i pokazujących, że miłość pokonuje wszelkie ograniczenia.
Jak pokazał czas, była to chyba najsłynniejsza akcja ratunkowa swego czasu, a dokumentujące ją zdjęcie, które ukazało się na łamach Jacksonville Journal nie tylko przeszło do historii, ale jego autor, wspomniany Rocco Morabito otrzymał za nie nagrodę Pulitzera.
Kiedy Morabito udał się na spacer, mijał pracujących na drewnianych słupach wysokiego napięcia elektryków.
Nagle rozległ się krzyk, a jeden z pracujących na wysokości pracowników, Randall Champion osunął się. Przed śmiertelnym upadkiem zabezpieczał go jedynie pas bezpieczeństwa. Okazało się, że poraził go niezabezpieczony kabel który poraził elektryka siłą 4000 woltów.
W tym momencie przerażony fotograf kontaktuje się z redakcją, by ktoś wezwał karetkę. Dokonawszy tej posługi wobec umierającego bliźniego Morabito mógł przystąpić do fotografowania wydarzenia.
Wydawało się, że śmierć Championa jest kwestią czasu, jednak w ostatniej chwili na słup wspiął się niejaki JD Thompson, który dzięki metodzie „usta – usta” uratował życie ofierze.
Tymczasem Rocco Morabito szalał na dole z aparatem dokumentując akcję ratunkową opublikowaną w prasie.
Jedno z nich, które dziś tak dobrze znamy i fałszywie przedstawiamy jako demonstrację miłości gejów w nieciekawych czasach opublikowała Agencja Associated Press. Dziesięć miesięcy później autor fotografii zdobył nagrodę Pulitzera.
JD Thompson oraz Randall Champion pozostali przyjaciółmi i spędzili w tej samej firmie 30 lat.
„Pocałunek życia” trafił do Newseum. Jest to muzeum dziennikarstwa, a w zasadzie było, gdyż zostało zamknięte w 2019 roku. Zdjęcie Morabito było tam honorowym eksponatem stałej ekspozycji placówki.
Pani Indira Williams Babic, dyrektor ds. fotografii i zasobów wizualnych muzeum tak określiła zdjęcie:
„Ma w sobie ten element bezpośredniego zagrożenia, który przyciąga młodych i starych, a także ten wielki czynnik altruistyczny: człowiek pomagający drugiemu człowiekowi, ratujący życie w naprawdę ryzykownej sytuacji”.
„Pocałunek życia” niesłusznie służy świadomej lub nie manipulacji. Warto zastanowić się, czy w imię propagowania własnych argumentów warto wspierać się doskonałym, lecz obudowanym fałszem zdjęcie. I dotyczy to środowisk prawicowych, jak i lewicowych.