Produkcja filmu to niezwykle złożona praca, podczas której kilkuset ludzi stara się stworzyć niezwykłe dzieło. Tymczasem w przebojowym filmie Disneya „Mufasa” tylko podczas prac na efektami wizualnymi pracowało przeszło 1700 artystów ze studia MPC.
Nadzór nad tą skomplikowaną maszynerią sprawowali kierownik ds. efektów wizualnych Adam Valdez, kierownik ds. animacji Daniel Fotheringham, producent efektów wizualnych Barry St. John, kierownik ds. efektów wizualnych Audrey Ferrara i producent efektów wizualnych Georgie Duncan.
Preprodukcja filmu rozpoczęła się cztery lata przed premierą filmu, w szczytowym okresie obostrzeń związanych z COVID-19. Zespoły filmowe rozsiane po Londynie, Nowym Jorku i Los Angeles postanowiły opracować film w tzw. rzeczywistości wirtualnej. Rok później, w 2021 roku, po zniesieniu obostrzeń związanych z COVID, zespół zebrał się w Los Angeles na całoroczne wirtualne zdjęcia produkcyjne. Zatrudniono VP Stages do uchwycenia występów niektórych postaci, podczas gdy operator obsługiwał wirtualną kamerę w środowisku cyfrowym.
„Aby stworzyć plan naszej ostatecznej animacji, zdjęcia z przechwytywania ruchu obejmowały wielu wykonawców grających Mufasę, Sarabi, Takę, Rafikiego, a nawet Zazu ” — mówi kierownik ds. efektów wizualnych produkcji Adam Valdez. „ Nosili kostiumy do przechwytywania ruchu, a za pomocą procesu, który nazywamy „QuadCap”, ich ruchy zostały odwzorowane na cyfrowych postaciach lwów. Technologia ta dopasowywała ruchy głowy i kręgosłupa wykonawców do głowy i szyi lwa, ich nóg do przednich nóg lwa i symulowała tylne nogi i biodra lwa. Barry mógł następnie oglądać transmisję na żywo za pomocą silnika Unreal Engine, dzięki czemu można było na bieżąco dokonywać wszelkich zmian w zdjęciach.”
Zespoły VFX i animacji MPC rozsiane na czterech kontynentach współpracowały, aby stworzyć ostateczne fotorealistyczne efekty wizualne i animację filmu. Artyści środowiska MPC stworzyli podróż inspirowaną miejscami na kontynencie afrykańskim. Wyprawy „zwiadowcze” dostarczyły niezbędnego materiału referencyjnego do odtworzenia flory i fauny kontynentu.
Korzystając z technik takich jak fotogrametria i ręczne rzeźbienie, artyści MPC skrupulatnie budowali równiny, kaniony i lasy, tworząc każdy szczegół — od skał po źdźbła trawy.
Krajobrazy były rzeźbione i wzbogacane o rzeki, drzewa i rośliny przy użyciu niestandardowych narzędzi do rozpraszania, aby naśladować złożoność natury.
„Kluczowym krokiem w tym procesie była optymalizacja renderowania tych rozległych środowisk” — mówi Audrey Ferrara, kierownik ds. efektów wizualnych MPC. „Aby poradzić sobie ze skalą tych ogromnych środowisk, musieliśmy opracować nowe narzędzia w celu zwiększenia wydajności. Krajobrazy stały się integralną częścią opowiadania podróży Mufasy, stanowiąc zarówno geograficzne, jak i duchowe tło”. Ostatecznie świat Mufasy miał powierzchnię 107 mil kwadratowych, co odpowiada mniej więcej powierzchni Salt Lake City w stanie Utah.
Ekipa Character Lab z MPC skrupulatnie stworzył ponad 118 wyjątkowych zwierząt do filmu, w tym Mufasę, Skazę, Pumbę, Timona i Rafikiego.
Każda postać została zbudowana od podstaw, zaczynając od struktury kości i mięśni, i ożywiona niesamowicie szczegółowym futrem i realistycznymi teksturami. Stworzenie realistycznego futra było poważnym wyzwaniem dla zespołu MPC, ale ich wewnętrzny system pielęgnacji, Loma, pomógł osiągnąć fotorealizm w wyglądzie każdej postaci.
„ Loma umożliwiła nam stworzenie postaci z bezprecedensową liczbą włosów ” — mówi Klaus Skovbo, kierownik ds. postaci w MPC. „Grzywa Mufasy ma 600 000 włosów, 6,2 miliona włosów na nogach i 9 milionów włosów na całym ciele. Loma umożliwiła nam również symulację efektów naturalnych czynników, takich jak wiatr i woda, co pozwala futru reagować na otoczenie. Usprawnia ona przejście między różnymi stanami futra, płynnie i realistycznie zmieniając tekstury z suchych na mokre”.
Aby uchwycić autentyczne i pełne niuansów ruchy zwierząt, zespół godzinami studiował nagrania prawdziwych zwierząt w ruchu, zwracając szczególną uwagę na mechanikę ciała, ruchy mięśni i to, jak subtelne zmiany postawy mogą przekazywać nastrój lub intencję.
Animatorzy często sami odgrywali mimikę twarzy, wykorzystując własną mimikę jako punkty odniesienia, aby nasycić postacie autentycznymi emocjami. To połączenie rzeczywistych badań i występów zapewniło, że każde zwierzę poruszało się i reagowało w sposób, który wydawał się nie tylko wiarygodny, ale także emocjonalnie rezonujący.
W przeciwieństwie do filmów, które polegają na sztucznym nakładaniu warstw, aby uzyskać podstawowe poczucie głębi, tutaj całkowicie cyfrowy świat został wyrenderowany z dwóch kamer, replikując ludzką wizję.
Rezultatem jest wciągające doświadczenie z niezwykle realistycznymi efektami wizualnymi i zapierającą dech w piersiach głębią, wzmacniające doznania widza w każdej scenie.