Podróż do ogrodu zoologicznego, który wtedy miał opinię trzeciego zoo na świecie była niemal samobójczą wyprawą. Ruszyliśmy skoro świt, by jak najwsześniej dotrzeć do Pragi. Do tej pory sądziłem, że to polscy kierowcy są okropni, jednak gdy masz obok siebie, przed sobą i za sobą czeskich zmotoryzowanych, masz ochotę wjechać prosto w nich, a na dodatek zrobiłbyś to z zawziętą przyjemnością.
Na szczęście dojechaliśmy na miejsce w jednym kawałku i wizyta w zoo wynagrodziła cały stres związany z jazdą. To położone nad Wełtawą miejsce jest wprost obłędne! Proste, lecz atrakcyjne i nieinwazyjne wybiegi robią wrażenie. Było pięknie i namawiam was nie do czeskiej starówki, lecz czeskiego ogrodu zoologicznego.