wtorek, 5 grudnia, 2023

“Arystoteles. Głód wiedzy”.

Udostępnij

Wydawnictwo Egmont kontynuuje swą edukacyjną serię skierowaną do najmłodszych „Najwybitniejsi Naukowcy”. Tym razem na tapetę trafia Arystoteles. Postać, która stworzyła podwaliny dzisiejszej nauki oraz słynny pedagog, wychowawca i nauczyciel Aleksandra Macedońskiego. Powstała prosta, miła dla oka opowiastka zapraszająca młodego czytelnika do świata wielkich ludzi.

Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy! 

Do dziś pamiętam komiksowe historie rysowane przez Grzegorza Rosińskiego, który uczył mnie historii bardziej skutecznie niż szkoła. Przyznam, że mimo usilnych prób nauczycieli wbijania mi młotem do głowy historii powstania państwa polskiego pozostałem odporny na toporną edukację polegającą na mechaniczne zapamiętywanie dat tylko po to, by je natychmiast zapomnieć.

Na całe szczęście mieliśmy w podstawówce komiks. Oczywiście nie był to tak wielki wybór, jaki mamy dziś, ale zawsze. W czasach podstawówki rodzice przynieśli skądś kolorowy zeszyt poświęcony władcom Polski. Szczególnie zapamiętałem historie Bolesława Chrobrego i Władysława Łokietka.

Były to świetnie napisane, dynamicznie narysowane opowieści o władzy, jej dramacie, ciężkich wyborach oraz nieustępliwym dążeniu do celu. A także dzieje zdrad, polityki, trudnych sojuszy niemal natychmiast zrywanych po osiągnięciu ustalonego celu. Tak, to były świetne opowieści, które jako nastoletni gówniarz czytałem pod szkolną ławką z wypiekami na twarzy.

Jeśli czyta te słowa moja nauczycielka historii w szkole podstawowej, czas to przyznać: to nie pani, pani Agato sprawiła, że pokochałem historię. Zrobił to polski komiks, który stworzył mi obraz władców, którzy byli herosami na naszą miarę.

Lata minęły, a upływ czasu najlepiej chyba unaoczniają siwe włosy. Niedawno w moje ręce trafił zeszycik komiksowy z serii „Najwybitniejsi Naukowcy” wydany przez wydawnictwo Egmont.

Te bardzo ładnie narysowane historie przypominające wizualnie seriale z cyklu „Był sobie człowiek” mają za zadanie pokazać dzieciakom komu zawdzięczamy rozwój nauki i dzisiejszą kondycję człowieka. Jasne, nie jest ona dziś najlepsza, kiedy patrzymy na nasz stosunek do uchodźców i traktowanie planety. Chodzi mi bardziej o to, w jaki sposób rozwinęła się nauka, stosunki społeczne, słowem wszystko, co sprawia, że osiągnęliśmy tak wysoki poziom rozwoju naukowego.

W tym celu hiszpański rysownik Jordi Bayarri stworzył całą serię poświęconą naukowcom, którzy przyczynili się do tworzenia nowych gatunków nauki oraz przyczynili się do rozwoju wielu innych dziedzin wiedzy.

Tym razem padło na Arystotelesa, który był jednym z najbardziej znanych filozofów starożytnej Grecji. Według podań, Arystoteles już jako dziecko chciał wiedzieć wszystko o wszystkim. Dziś powiedzielibyśmy, że był wścibskim gówniarzem, ale bądźmy szczerzy – przecież dziecko zawsze chce wiedzieć więcej i zawsze próbuje podważać zastany porządek. Nie inaczej było z Arystotelesem, a że ówczesna nauka dopiero raczkowała, to i głód wiedzy był ogromny.

Ciekawość Arystotelesa sprawiła, że zawdzięczamy mu rozwój logiki oraz nauk przyrodniczych oraz astronomii, fizyki czy biologii. Buł twórcą szkoły filozoficznej mieszczącą się w ogrodach Lykejonu poświęconego bogowi Apollinowi Likeiosowi, od której to nazwy wziął swoją nazwę termin „liceum”.

Jak widać, autor postanowił wziąć się za bary z trudną materią. W efekcie powstał ilustrowany bryk po życiu naukowca. Jest kolorowo, ładnie i prosto. Życie Arystotelesa, ludzie których poznał są ledwo zasygnalizowani, a sama książeczka jest cienka. Oczywiście nie umywa się ona do cyklu opowieści o polskich władcach i nie pozostanie w pamięci dziecka dłużej niż chwil parę, ale to dobrze, że powstał taki cykl.

Umówmy się, seria „Najwybitniejsi Naukowcy” nie spowoduje jakiegoś specjalnego zainteresowania najwybitniejszymi badaczami ludzkości. Śmiem nawet twierdzić, że wkrótce zostanie zapomniana, ale jest powód, dla którego warto te zeszyty kupić: jest to świetna okazja do rodzinnej rozrywki. Pretekst do poznania ludzi, którym zawdzięczamy zdobycze nauki, kultury, rozwoju emocjonalnego i sztuki dyskusji.

„Arystoteles” to próba zaproszenia maluchów do świata historii, wiedzy. A co z tym zaproszeniem dzieciaki zrobią to ich sprawa. A raczej ich rodziców. Bo smutna prawda jest taka, że jeśli rodzice nie zainteresują swoich pociech historią starożytną i współczesną oraz rolą człowieka we współczesnym świecie, wyrosną nam techniczne zdolne, ale społecznie i kulturowe snoby, bez których jakiekolwiek więzi ludzkie przejdą do historii.

I właśnie ze względu na zachowanie tych więzi międzyludzkich warto sięgnąć po „Arystotelesa”.


“Najwybitniejsi Naukowcy. Arystoteles. Głód wiedzy”


 

Przemek Saracen
Przemek Saracen
Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.

Skomentuj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Jesteśmy na Instagramie

Sobótka
zachmurzenie duże
-7.1 ° C
-2 °
-7.7 °
89 %
2.9kmh
88 %
wt.
-2 °
śr.
1 °
czw.
0 °
pt.
-1 °
sob.
-1 °

Najnowsze

Zobacz również