Sukces „The Triptic” grupy Sweet Noise przypomniał mi o zespołach, które swego czasu miały szanse na zaistnienie na zachodnich rynkach.
Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy!
Pomijam Vadera i Behemota, bo to nisza. Jasne, wybitni, ale w ramach swojego gatunku. A ja mam na myśli takie rockowe granie, które pozwoli zaistnieć, choćby na pewien czas w mainstreamie. No dobrze, trash trudno zaliczyć do stricto rockowego grania, ale hej! Metallica jak zaczynała?
Rock, ten ciężki od dawna ma się tam dobrze. Ostatnie odsłuchania System Of A Down przypomniały mi o Illusion. Zwłaszcza, że obydwa zespoły mają identyczne riffy w swoich songach. Fantastyczny przypadek, który tym bardziej świadczy o tym, że miejsce Illusion było tam, na zachodzie.
Ale pałęta mi się po łepetynie inny zespół: Acid Drinkers. Zespół, który mógł być czołowym bandem na skalę międzynarodową, a skończył jako polski „Motorhead”. Żeby było jasne; lubię zespół Lemmy` ego, ale umówmy się, to band, który gra wciąż to samo, dla tej samej grupy słuchaczy. Tak, wiem, że to legenda mocnego grania. Jasne, ma to kopa, jest miłe i przyjemne, ale…
Acid Drinkers ze swoim „High Proof Cosmic Milk” nagranym w 1998 roku udowodnił, że miejsce tej grupy jest tam. W stajni Geffena, czy u boku Roba Zombiego z okresu White Zombie. Nieważne o nazwy. Chodzi mi poziom muzyki. Artystyczny i wykonawczy. O produkcję. Realizację dźwięku.
Kapitalnie stężone, dosłownie przygniatające riffy. Perkusja nagrana w sposób absolutnie perfekcyjny. Ołów taki, no. Teksty, które nareszcie są o czymś, a nie o jakichś pierdach.
Ta płyta wyprzedziła swój czas. Nawet poza Polską. U nas zresztą nikt czegoś takiego już nie wyda, bo to kwestia mentalności- odwagi, świadomości wytyczonego celu, wyobraźni oraz dyscypliny.
„High Proof Cosmic Milk” powinien być płytą, która sprawi, że Acid Drinkers wylądują tam, gdzie powinni być. Na stadionach, w przehalach, w talkshowach, na Grammy, czy MTV Music Awards.
Zostali tutaj. Zakisili się. Szkoda.