środa, 21 maja, 2025
spot_img

Najnowsze

wesprzyj

album fotograficzny

powiązane

spot_img

Walka z bogiem przewija się przez całą twórczość Martina Scorsese

Szeroko rozpowszechniony kadr z planu najnowszego filmu Martina Scorsese „ Zabójcy kwiatowego księżyca ” przedstawia reżysera siedzącego w kościelnej ławce. Obok niego znajduje się Lily Gladstone, która gra Mollie Kyle, kobietę z Osagów, której rodzina staje się celem szerszego spisku białych Amerykanów mającego na celu kradzież bogactwa plemienia, aż do wydawania za mąż i zabijania jego członków.

Na zdjęciu Scorsese trzyma różaniec , będący przedmiotem kultu wielu katolików. Mollie jest katoliczką, więc różaniec ma sens jako rekwizyt. Jednak jako badacza religii i filmu uderza mnie, jak przywołuje to na myśl złożony katolicyzm reżysera i jego wpływ na dziesięciolecia jego twórczości filmowej.

Scorsese należy do długiej linii katolicko-amerykańskich twórców filmowych, sięgającej lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku – do której zaliczają się irlandzcy Amerykanie John Ford i Leo McCarey oraz włoski imigrant Frank Capra . W czasach, gdy wielu Amerykanom katolicyzm nadal wydawał się obcy, reżyserzy ci pomogli w normalizacji wiary , sprawiając, że wydawała się ona częścią wspólnej amerykańskiej historii.

Jednak w swoich filmach Scorsese przyjął znacznie bardziej osobiste podejście do zgłębiania wiary i doświadczeń katolickich. Nie czuje potrzeby obrony religii i polepszenia jej wizerunku. Jego filmy są przesiąknięte katolicką wrażliwością, ale poruszają bolesne pytania, które często towarzyszą wierze: co to znaczy trzymać się zobowiązań religijnych w świecie, w którym Bóg może wydawać się nieobecny.

Od ministranta do autora

Scorsese często mówił o swoim katolickim pochodzeniu . Urodzony w Małych Włoszech w Nowym Jorku, uczęszczał do szkół katolickich i służył jako ministrant w Starej Katedrze św. Patryka, co pojawiło się w jego wczesnym arcydziele „Ulice przeciętności”. Scorsese rozpoczął nawet naukę w seminarium, ale szybko zdał sobie sprawę, że kapłaństwo nie jest dla niego.

Jednak Kościół okazał się wpływowy. Scorsese opisał św. Patryka jako duchową alternatywę dla przemocy na ulicach swojej okolicy. Ksiądz zapoznał młodego Scorsese z muzyką klasyczną i książkami, które poszerzyły jego horyzonty kulturalne. Podobne napięcie przewija się przez wiele jego filmów: katolicka pobożność, tajemnica i rytuał przeplatają się z bezwzględną zbrodnią. Rzeczywiście, walka z wiarą pośród brutalności to temat, do którego Scorsese powraca wielokrotnie, zadając pytanie, co religia może mieć do zaoferowania światu, jaki faktycznie istnieje, ze wszystkimi jego okrucieństwami, chciwością i rozpaczą.

Obecność i nieobecność

Walkę tę można opisać jako walkę pomiędzy „ obecnością” a „nieobecnością ”, używając terminologii religioznawcy Roberta A. Orsiego .

Obecność religijna odnosi się do wszystkich sposobów, w jakie ludzie doświadczają istnienia swoich bogów w świecie iw swoim życiu. Na przykład dla katolików Eucharystia nie jest tylko symbolem Chrystusa; zgodnie z nauką katolicką, konsekrowany chleb i wino w Komunii faktycznie stają się ciałem i krwią Jezusa .

Orsi natomiast opisuje nieobecność religijną jako doświadczenie zwątpienia i duchowej walki o boga, którego nie odczuwa się bezpośrednio na Ziemi.

Zarówno obecność, jak i nieobecność kształtują sposób, w jaki Scorsese postrzega religię. W jego filmach nieobecność Boga przybiera formę przemocy i chciwości. Ale niektóre postacie niosą ze sobą także swoich bogów na świecie. Najbardziej widać to w wydanym w 2016 roku „Milczeniu”, opartym na powieści japońskiego pisarza katolickiego Shusaku Endo .

„Cisza” to historia dwóch misjonarzy jezuickich, którzy podróżują do XVII-wiecznej Japonii w poszukiwaniu swojego mentora, kolejnego jezuity, który prawdopodobnie wyrzekł się wiary podczas fali brutalnych prześladowań. Jeden z nich, ojciec Rodrigues, po tym, jak był świadkiem tortur japońskich chrześcijan, głęboko kwestionuje swoją wiarę .

Dlaczego – zastanawia się – Bóg dopuszcza takie cierpienie? W końcu on sam wyrzeknie się wiary, aby ocalić życie tych, którym służy.

Głównym tematem filmu jest milczenie Boga, choć jest ono pełne obrazów nabożnych. W kulminacyjnym momencie filmu Rodrigues depcze wizerunek Chrystusa, aby położyć kres torturom innych chrześcijan. Ale właśnie w tym momencie doświadcza obecności swego Boga.

Ostatnia scena przedstawia jego pochówek wiele lat po głównych wydarzeniach filmu – z małym krucyfiksem ściskanym w dłoni.

Pokuta „na ulicach”

To zainteresowanie katolicyzmem sięga przełomowego filmu Scorsese z 1973 roku „Ulice przeciętności”. Harvey Keitel gra młodego Amerykanina pochodzenia włoskiego, Charliego, który zmaga się ze swoją wiarą w bezlitosny świat nowojorskiej dzielnicy Lower East Side.

Obecność, jak wskazuje Orsi, jest często w równym stopniu ciężarem , co pocieszeniem. Rzeczywiście, część emocjonalnej siły „Ulic przeciętności” leży w niecierpliwości Charliego wobec katolickich praktyk i zasad. Pragnie wolności bycia katolikiem na swój sposób.

„W kościele nie odkupuje się grzechów” – upiera się w pierwszym lektorze . „Robicie to na ulicach. Robisz to w domu. Reszta to bzdury i wiesz o tym.

Przez lata własne ambicje Scorsese zaprowadziły go daleko poza ulice Małych Włoch. Wiele jego filmów ma niewiele wspólnego z religią. Jednak filmy takie jak „Kasyno”, „Aviator” i „Wilk z Wall Street” zadają to samo podstawowe pytanie, co „Ulice przeciętności”: co jest ważne w świecie, który tak często zdominowany jest przez nieobecność, pieniądze i przemoc? W ciągu swojej długiej kariery Scorsese przedstawiał sacrum i profanum jako fascynujące, ale rywalizujące ze sobą siły ludzkich pragnień.

Krótko przed premierą „Ciszy” Scorsese odwiedził St. Patrick’s podczas wywiadu dla „The New York Times”. „Nigdy nie odszedłem” – powiedział. „Myślami jestem tu codziennie.”

Można mu wierzyć na słowo. Nawet w jego najnowszym filmie „Killers of the Flower Moon” katolicka wrażliwość przenika na wiele sposobów . Postacie uczestniczą we Mszy św. w kościołach parafialnych i chowają swoich zmarłych na poświęconej katolickiej ziemi.

Co więcej, uwaga filmu poświęcona praktykom religijnym Osagów ukazuje wrażliwość Scorsese na siłę rytuałów i oddania. Film rozpoczyna się od zakopania fajki, co ukazuje, w jaki sposób przedmioty mogą nabrać świętego znaczenia. Gdy matka Mollie umiera, ma wizję starszych.

Jednak pytania, które dręczą Scorsese, wiszą w momentach, które również nie mają charakteru religijnego.

Pod koniec filmu, kiedy Mollie prosi swojego dwulicowego męża Ernesta, aby wyznał prawdę, jego odmowa pełnego wyznania krzywdy, jaką wyrządził jej i jej rodzinie, uosabia głębię jego etycznej pustki. Jej milczenie, gdy wstaje i wychodzi, z agentem FBI stojącym cicho w kącie, stanowi potężniejszy zarzut moralny niż jakikolwiek wyrok prawny. Odmowa zapłacenia za swoje grzechy w domu i na ulicy rzadko kiedy wyglądała tak potępiająco.

Antony Smith, Profesor nadzwyczajny religioznawstwa na Uniwersytecie w Dayton

Autor

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Więcej od Autora