Od maja tego roku powierzchnia morskich pól lodowych wokół Svalbardu znacznie się zmniejszyła, a pokrywa lodowa jest obecnie o 62.000 kilometrów kwadratowych mniejsza niż normalnie. To więcej niż cała łączna powierzchnia lądowa Svalbardu.
Badacz Signe Aaboe z Instytutu Meteorologicznego wyjaśnia, że spadek jest spowodowany tegorocznymi letnimi upałami i postępującymi zmianami klimatu, pisze NRK.
Przetrwanie niedźwiedzia polarnego zależy od pokrytych lodem mórz. W wyniku globalnego ocieplenia w ciągu kilku dziesięcioleci ilość lodu morskiego w Arktyce stopniowo się zmniejsza.
Szacuje się, że w przyszłości Morze Barentsa będzie miało największy wzrost temperatury ze wszystkich innych mórz. Według badań, w najgorszym przypadku do końca stulecia jego temperatury mogą wzrosnąć nawet o pięć stopni.
Jeśli tak się stanie, to doprowadzi to do powstania zupełnie innego ekosystemu w północnej części morza, twierdzi Randi Ingvaldsen z Instytutu Badań Morskich.
Temperatura powietrza w Arktyce w pobliżu powierzchni nagrzewa się znacznie szybciej niż średnia globalna, a górna warstwa Oceanu Arktycznego (do 2.000 m głębokości) ociepla się 2,3 razy szybciej niż średnia globalna. Arktyka jako całość jest też jednym z najbardziej podatnych na zmiany klimatu regionów Ziemi.