wtorek, 5 grudnia, 2023

Sierpniowe pożary lasów biją rekordy emisji dwutlenku węgla i przebijają roczną “produkcję” Indii.

Udostępnij

Wszystko idzie ku „najlepszemu”: tylko w wakacje światowe pożary wyemitowały rekordową ilość dwutlenku węgla przekraczając roczną „produkcję” Indii.

W zeszłym miesiącu świat ustanowił nowy przerażający rekord: pożary na całym świecie wypompowały więcej dwutlenku węgla niż kiedykolwiek wcześniej. Skąd to wiemy?

CAMS czyli Copernicus Atmosphere Monitoring Service obserwuje stan atmosfery na przestrzeni lat. Dzięki nim wiemy co i w jaki sposób zmieniło jakość naszego powietrza. Najnowszy raport pokazał, jak bardzo to nasze powietrze się zmieniło. Ręce opadają, a człowiek staje się bezradny.

Tegoroczna suma światowych pożarów przypomina bezradną obserwację transmisji ataku na World Trade Center z 2001 roku.

Otóż w wyniku pożarów na sześciu kontynentach, pożary lasów tylko w sierpniu bieżącego roku wyrzuciły w atmosferę 1,4 gigaton dwutlenku węgla. Lipiec był niewiele lepszy, bo wskaźniki zanotowały 1,3 gigaton. Większość emisji pochodziła z Syberii i Ameryki Północnej.

Za przyczynę pożaru uznaje się coraz bardziej naturalne dla kryzysu klimatycznego przyczyny: upały, susze, coraz mniejsza wilgotność gleby. Coraz bardziej typowe staje się liczba pożarów, ich wielkość oraz intensywność oraz długość trwania. Niestety charakterystyczne dla amerykańskich pożarów jest to, że w zasadzie są one nieprzerwane, a przykład tzw. Dixie Fire w Północnej Kaliforni (USA) jest znakiem nowych czasów. Ten największy w historii stanu pojedynczy pożar strawił blisko 404 685 hektarów.

Oprócz gigantycznych pożarów na Syberii i w Ameryce Północnej, które stały się największym emitentem dwutlenku węgla, nie można zapomnieć o serii kataklizmów w rejonie Morza Śródziemnego.

To naprawdę posępne wiadomości. Skoro tylko w wakacje trafia do atmosfery blisko 3 gigatony dwutlenku węgla, czyli ilość większa niż to, co emitują rocznie Indie, to wyobraźcie sobie, co dzieje się w pozostałych miesiącach.

Zmiany klimatyczne powoli nas zabijają i trzeba się z tym godzić. Brak dbałości o system małej retencji, zabójcze susze i wysychanie rezerwuarów słodkiej wody. Cielenie się lodowców oraz topnienie Grenlandii to coś, co już ma miejsce. Czy możemy zrobić cokolwiek, by uniknąć podniesienia globalnej temperatury o umowne 1,5 stopnia Celsjusza? Myślę, że to już sprawa nieaktualna, a podniesienie się poziomu mórz i oceanów w ciągu jednego pokolenia to nie kwestia czy, ale jak szybko.

Za chwilę producenci mebli typu IKEA prawdopodobnie zaczną wciskać nam głupoty, jak to w obronie klimatu rezygnują z produkcji mebli, o czym już gdzieniegdzie można przeczytać.

Nie bardzo mamy gdzie uciekać, niestety i powoli zaczynamy zdawać sobie z tego sprawę. Póki co róbmy swoje i wypierajmy prawdę sadząc drzewa w nadziei za 70 odratują choć część tego, do czego wcześniejsze i nasze pokolenie dopuściło.

Przemek Saracen
Przemek Saracen
Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.
Źródło:CAMS

Skomentuj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Jesteśmy na Instagramie

Error decoding the Instagram API json
Sobótka
zachmurzenie duże
-6.2 ° C
-2 °
-7.7 °
90 %
2.9kmh
95 %
wt.
-2 °
śr.
1 °
czw.
1 °
pt.
-1 °
sob.
1 °

Najnowsze

Zobacz również