Tego Putin się nie spodziewał! Ogłoszenie wielkiej mobilizacji na wojnę w Ukrainie wywołało masowe protesty w całej Rosji. Demonstranci krzyczą do wysłanych przeciwko nim oddziałów porządkowych, by poszły z nimi na front, skoro są tacy mocni.
Policja aresztowała setki osób niezgadzających się z decyzją Putina. Użyto paralizatorów, a ludzi bito pałkami. Wśród ofiar znajdują się dzieci.
Organizacja praw człowieka OVD-Info informuje, że tylko w sobotę aresztowano przeszło 700 osób, a pozostałych.
Rosjanie uciekają z kraju
Okazuje się, że społeczeństwo, które tak ochoczo popierało barbarzyńską wojnę Putina przestaje bronić decyzji o wojnie o ile dotyczy ona ich samych. Mobilizacja spowodowała nie tylko demonstracje, lewe śluby, ale również ucieczkę z kraju.
Na południu Rosji ludzie ustawili się w przeszło pięciokilometrowe kolejki do granicy, a część kierowców porzuciła swoje samochody, byle tylko przekroczyć granicę i uniknąć rzezi na Ukrainie.
Finlandia przyjmuje uciekinierów
Na lotnisko Vantaa w Helsinkach przyjeżdża coraz więcej autokarów na rosyjskich tablicach rejestracyjnych. Fińska straż graniczna informuje o gwałtownym wzroście kacapskich uciekinierów i mówi się o wzroście przeszło sto procent w porównaniu z poprzednim tygodniem.
Podobna sytuacja dotyczy nie tylko ucieczki przez Finlandię. Uciekinierzy kupują bilety lotnicze po absurdalnie wysokich cenach, by uciec do Serbii, Azerbejdżanu, Turcji czy Armenii.
Demonstracje rozszerzają się na cały kraj. Tylko w ciągu minionego weekendu odnotowano je miastach oddalonych od siebie o tysiące kilometrów, m.in. w Moskwie, Sankt Petersburgu, Tomsku, Twerze, Chabarowsku, Czycie, Omsku, Ułan-Ude, Barnauł, Jekaterynburgu, Irkucku, Nowosybirsku, Permie, Saratowie i Pskowie.