Rosjanie chcą budować Saudom elektrownie jądrową. Przedsiębiorstwo państwowe „Rosatom” bierze udział w przetargu na budowę tej instalacji w Arabii Saudyjskiej.
Wicepremier Aleksander Nowak, który w rozmowie z magazynem „Polityka Energetyczna” udzielił informacji na ten temat dodał, że Rosja rozważa elektrownię atomową w Turcji.
„Krajowy przemysł jądrowy zajmuje pierwsze miejsce na świecie pod względem największego portfela projektów zagranicznych: 34 bloki energetyczne w 11 krajach są na różnych etapach realizacji – to ponad 70% światowego eksportu elektrowni jądrowych” powiedział Nowak.
Aleksiej Lichaczow, szef „Rosatomu” w listopadzie 2021 roku w rozmowie z dziennikarzami tłumaczył, że Saudyjczycy nazywają tę procedurę nie tyle przetargiem, ale negocjacjami konkurencyjnymi.
„Negocjują warunki projektu z różnymi krajami i różnymi firmami, a nawet z międzynarodowymi konsorcjami. I dość otwarcie nas o tym informują” – powiedział.
I choć ewentualne przedsięwzięcie Rosji może budzić dziś międzynarodowe oburzenie, należy pamiętać, że 7 lat temu Rosja i Arabia Saudyjska podpisały międzyrządowe porozumienie w sprawie pokojowego atomu. W tym samym okresie Arabia Saudyjska ogłosiła zamiar rozwoju energetyki jądrowej.
Zbudowano 16 bloków jądrowych, a następnie kraj zmienił strategię i skupił się na dwóch elektrowniach. W 2017 roku Rosja i Arabia Saudyjska podpisały mapę drogową dla „pokojowego atomu”.
W lutym 2018 roku „Rosatom” złożył wniosek o udział w przetargu na budowę dwóch bloków elektrowni jądrowej w Arabii Saudyjskiej. W lipcu okazało się, że Rosatom znalazł się na krótkiej liście do kolejnego etapu konkursu.
Pod koniec 2018 roku Lichaczow powiedział dziennikarzom, że Rosja przeszła do kolejnego etapu tego przetargu.