Na przypale, albo wcale – tylko tak można określić politykę prowadzoną przez prezydenta Ukrainy, Wołodymira Żełeńskiego. Ukraiński przywódca przyznał, że Rosjanie przechwycili plany wielkiej ukraińskiej kontrofensywy na długo przed jej rozpoczęciem.
Ukraiński kontratak przeprowadzony w ubiegłym roku, hojnie sfinansowana i zaopatrzona sprzętowo przez kraje zachodnie okazała się – krótko mówiąc – wielkim niewypałem. Szumnie zapowiadane uderzenie miało przełamać rosyjskie linie obrony i wyprzeć najeźdźców z ich fortec. Wiadomo, że cele operacji nie zostały osiągnięte.
„Nasze plany działań kontrofensywnych były na stole Kremla przed rozpoczęciem działań kontrofensywnych” – powiedział Zełeński w niedzielę na konferencji prasowej w Kijowie.
Jak podaje agencja AFP, Zełeński miał na myśli to, że Moskwa uzyskała wrażliwe informacje dotyczące planowania wojskowego. Zapytany, czy Ukraina ma plany na kolejną próbę kontrofensywy w tym roku odpowiedział:
„Mamy plan, jasny plan. Ze względu na wycieki informacji przygotowanych zostanie kilka planów.”