Na Marsie produkują tlen. Urządzeniem wielkości akumulatora, dacie wiarę?!

Marsjański łazik jest niezrównany w swej wytrwałości. Nie dość, że wytrwale szuka drobnoustrojów na Czerwonej Planecie, to ustanawia kolejne kamienie milowe w historii eksploracji kosmosu.

Nic tak dobrze nie ilustruje powiedzenia „historia dzieje się teraz” jak to, co wyprawia łazik Perserverance.

Począwszy od ekscytującej transmisji z lądowania na powierzchni Marsa, poprzez historyczny lot helikoptera Ingenuity, czy pierwsze marsjańskie dźwięki, po produkcję tlenu, konstruktorzy NASA przywracają wiarę w ludzkość.

Czy właśnie napisałem o tlenie na Marsie? Tak, nie mylicie się. To naszpikowane elektroniką pudełko na kółkach zabawiło się w drzewo i przekształciło dwutlenek węgla w tlen! Jak to ma się do podboju tego szalonego miejsca przez ludzi chyba nie trzeba specjalnie argumentować.

Ilość tlenu wyprodukowana przez urządzenie wynosi 5 gram, ale co to właściwie nam mówi? Nic. W takim razie doprecyzujmy – ilość wytworzonego tlenu wystarczy na 10 minut pracy astronauty.

Zwłaszcza, że tlen będzie wykorzystywany nie tylko przez ludzi, ale jako część paliwa rakietowego, dzięki któremu będziemy mogli wrócić na Ziemię? Hę? Można? Można.

Przyznam, że cała ta misja wzbudza we mnie z jednej strony zachwyt nad potęgą ludzkiego umysłu oraz zdyscyplinowaniem, organizacją i egzekwowaniem całego procesu, a z drugiej strony refleksje nad kondycją światowych liderów, którzy wiedząc o powolnym umieraniu Ziemi nie są w stanie lub nie chcą wyegzekwować czynności mogących w jakimś stopniu ja ochronić.

Wydaje mi się, że amerykański prezydent sam podejmie decyzję, by rozwiązanie zastosowane dziś na Marsie jak najprędzej wdrożyć w życie na Ziemi. A jest co wdrażać.

„Mechaniczne drzewo”, jak nazwano konstrukcję przetwarzająca marsjański dwutlenek węgla w tlen złote pudełko wielkości akumulatora samochodu osobowego. MOXI, bo o nim mowa zamontowane jest w środku łazika po jego prawej stronie.

Nazwa MOXIE to nie tylko skrót od M ars, OX ygen, I n situ oraz E xperiment. Może ono mieć również zupełnie inne znaczenie. Jako MOXIE możemy określać pewien stan osobowości. Jeśli jesteś MOXIE, uważany jesteś za odważnego, żądnego przygod, odpornego i porywczego! Pod koniec XIX wieku ludzie pili MOXIE, tonik, a później napój bezalkoholowy. Ponieważ napój przynosił korzyści zdrowotne, ludzie zaczęli używać MOXIE niczym współczesne izotoniki. W niektórych amerykańskich sklepach do dziś można kupić MOXIE.

W momencie uruchomienia tego czarodziejskiego pudełka dzieje się cud: „mechaniczne drzewo” wykorzystując prąd i chemię rozszczepia dwutlenek węgla składający się z dwóch atomów tlenu i atomu węgla, a produktem ubocznym procesu jest tlenek węgla.

Aby przeprowadzić eksperyment, MOXIE musiał pełnić funkcję piekarnika, osiągając temperaturę nawet 800 stopni Celsjusza. Maszyna  została zaprojektowana tak, aby tolerować to ciepło. Zawiera w sobie wydrukowane w 3D komponenty ze stopu niklu do ogrzewania i chłodzenia gazów przepływających przez urządzenie, a także aerożel, który zatrzymuje ciepło w środku. Pozłacana skorupa MOXIE chroniła łazik Perseverance przed gorącem podczas testu inauguracyjnego. Urządzenie potrzebuje około dwóch godzin na rozgrzanie, ale po uruchomieniu MOXIE powinien być w stanie wytworzyć – jak wspomnieliśmy – do 10 gramów tlenu na godzinę.

Zaprojektowany w Massachusetts Institute of Technology, MOXIE został zbudowany z materiałów żaroodpornych, takich jak stop niklu, i został zaprojektowany tak, aby wytrzymać spalanie w temperaturze 1470 stopni Fahrenheita (800 stopni Celsjusza) wymaganych do jego działania.

Michael Hecht, naukowiec Massachusetts Institute of Technology odpowiadający za projekt MOXIE mówi:

„Kiedy wysyłamy ludzi na Marsa, będziemy chcieli, aby wrócili bezpiecznie. Będą potrzebowali do tego rakiet. Ciekły tlen pędny to coś, co możemy tam wyprodukować i nie musimy zabierać ze sobą z Ziemi. Możemy wysłać pusty pusty zbiornik i napełnić go tlenem na Marsie. „

Inżynierowie MOXIE przeprowadzą teraz więcej testów i spróbują zwiększyć wydajność urządzenia zaprojektowane tak, aby był w stanie wytworzyć do 10 gramów tlenu na godzinę.

Główna PracaDo produkcji tlenu z marsjańskiej atmosfery dwutlenku węgla
LokalizacjaWewnątrz łazika (przód, prawa strona)
Masa17,1 kilograma
Waga37,7 funta na Ziemi, 14,14 funta na Marsie
Moc300 watów
Rozmiary(23,9 x 23,9 x 30,9 centymetra)
Szybkość produkcji tlenuDo 10 gramów na godzinę
Czas operacjiOkoło godziny produkcji tlenu (O 2 ) na eksperyment, który będzie planowany z przerwami w czasie trwania misji.

Super. W takim razie zwracam bohaterskim inżynierom uwagę, że Mars Marsem, ale ludzkość niecierpliwie, która nie poleci w kosmos czeka na MOXIE w makroskali. Takiej, która sprawi, że informację o rekordowym stężeniu dwutlenku węgla w atmosferze będzie będziemy czytać w bajkach lub innym filmie fantasy.

ŹródłoNASA
Przemysław Saracen
Przemysław Saracen
Dziennikarz, pisarz i człowiek pracy najemnej. Autor książki "Dzikie historie: Norwegia". Założyciel i wydawca magazynu "Srebrny Kompas". Autor w serwisie "Posty.pl" oraz współpracownik lokalnego magazynu "Tu Lubin". Finalista polskiej edycji międzynarodowego konkurs scenariuszowego Hartley - Merill utworzonego przez Roberta Redforda. Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij

Popularne