Zawsze uczono mnie, że dobrze rozpalony kominek to taki, na dnie którego położymy drobny materiał. Następnie rozpalamy go stopniowo dokładając coraz cięższy materiał. Tymczasem okazuje się, że skandynawscy naukowcy opracowali idealny sposób rozpalania ognia w kominku w taki sposób, by zaczęło się palić szybko oraz co ważne, podawało minimum sadzy i dymu przy maksimum ciepła. Zaczynamy!
Upewnij się, że wszystkie przepustnice kominka są otwarte. Ułóż polana na dnie paleniska. Ważne jest, żeby drewno było rozłupane i suche. Polana mogą być tak grube jak pięść lub grubsze.
Następnie ułóż na polanach warstwę szczap na podpałkę, a jeszcze lepiej dwie lub trzy warstwy. Pamiętaj, że powietrze jest ważne – zachowany odstęp ok. 1 cm pomiędzy kawałkami drewna, to idealne rozwiązanie. Drewno na podpałkę nie może być zbyt grube, małe szczapy o średnicy 2-4 cm są idealne.
Ułóż kilka kawałków podpałki na górnej warstwie szczap albo użyj gazety. Miej świadomość, że gazeta daje dużo popiołu i przyczynia się do wytworzenia większej ilości sadzy.
Podpal. Zamknij drzwiczki. Tyle! Niektóre kominy potrzebują więcej czasu niż inne, aby wytworzyć dobry ciąg. Jeżeli ciąg kominowy jest niewystarczający, lekko uchyl drzwiczki dopóki drewno nie złapie temperatury. Jeśli budynek jest „zbyt” szczelny, możesz otworzyć okno. To samo dotyczy sytuacji gdy działa wyciąg kuchenny.
Prawidłowe układanie drewna
Kluczowym składnikiem każdego ognia jest właściwy przepływ powietrza. Tam, gdzie może się to wydawać odwrotne od zamierzonego dla nowych w budynku, ogień musi mieć skąd pobrać tlen, by zacząć się palić. Ogień pozbawiony tlenu po prostu tli się i wypala. Układaj rozłupane polana w sposób przeciwny do szczap i stwórz dużo przestrzeni między poszczególnymi polanami. Nie przepełniaj kominka zacznij od kilku polan – dwóch lub trzech. Gdy rozpalisz ogień, a polana zapalą się, stopniowo dokładaj materiału, ale pamiętaj – nie zapełniaj środka na maksa.
Kontroluj przepływ powietrza
Współczesne piece opalane drewnem to nie tylko urządzenia do wytwarzania ciepła. Są to zaawansowane urządzenia z elementami sterującymi przepustnicami, które dostarczają odpowiednią ilość powietrza. Im więcej powietrza zostanie wprowadzone do paleniska, tym większy będzie płomień.
Podczas korzystania z pieca opalanego drewnem, po jego rozpaleniu, należy zwracać uwagę na wielkość płomienia w stosunku do mocy cieplnej. Po pierwsze, dopóki płomień nie osiągnie pełnego potencjału, najlepiej jest całkowicie otworzyć przepustnice dla maksymalnego nasycenia tlenem i pełnego rozpalenia ognia. Po ustaleniu temperatury wystarczy dodawać polana do ognia tak, aby utrzymać odpowiednie ciepło i stałą temperaturę w pomieszczeniu.
Zawsze pal od nowa
Czasem jest tak, że niektórzy z was zostawiają resztki w palenisku po to, by pozostał żar jako zarzewie ognia wykorzystywanego do ponownego palenia. To bład. Należy unikać gromadzenia się kreozotu, a wznowienie tlącego się ognia spowoduje powstanie dużej ilości dymu, a zatem osadzanie się kreozotu w kanale dymowym.
Idealnym rozwiązaniem jest po prostu zacząć od nowa każdego dnia. Pozwól, aby ogień całkowicie wypalił się w nocy.