Jeśli do tej pory myśleliście, że nazwa Norwegia oznacza „drogę na północ”, to źle myśleliście. Choć tak naprawdę nie do końca. Od jakiegoś czasu nowe teorie dotyczące innego znaczenia słowa „Norwegia” promuje prof. Michael Schulte z Uniwersytetu w Agder, który odkrył inne znaczenie tego słowa.
Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy!
W 2016- tym roku ukazało się czterotomowe dzieło pt. „Historia języka norweskiego”. Znajdujemy w nim prawdziwą rewelację dotyczącą pochodzenia słowa „Norwegia”, które według profesora wywodzi się od staronorweskiego słowa „nór”. Prawdziwym znaczeniem określającym ojczyznę fjordów jest wg badacza „drogą wzdłuż wąskich fiordów i zatok”. „Nór” oznacza również mitycznego króla, do którego wrócimy w dalszej części tekstu.
Profesor Schulte tłumaczy, że podczas pracy nad książką zdał sobie sprawę, że tradycyjna interpretacja poszczególnych terminów zawiera w sobie mnóstwo absurdów. Z kolei nauka traktowana jest jako pewnik nie podlegający dyskusji, a tymczasem naukę ukształtowały ideologia, tradycja oraz kontekst czasów, w których tworzone były prawa, tradycje i obyczaje. Stąd Norwegia, czyli powszechnie znana „droga na północ” odnosi się do tych kontekstów czyli geograficznego położenia Norwegii oraz jej tradycji.
Autor badania podkreśla, że reinterpretacja nazwy kraju rozpoczęła się już we wczesnych czasach Wikingów. Uważa, że kiedy wikiński wódz Ottar – rezydujący w okolicy dzisiejszego Tromso – nazywa Norwegię „krainą Norðmanna” i „Norðweg”, mamy już reinterpretację oryginału.
Schulte zwraca uwagę, że w słowie Norwegia nie pojawia się z literą „ð” ani w runach, ani w poezji. Widzi to jako wyraźną wskazówkę, że nazwa kraju nie pochodzi od „norð”, czyli kierunku geograficznego, ale od staronordyckiego „nór”, co oznacza wąskie wody.
Odwołuje się do runicznej inskrypcji na duńskim Jellingsteinen z około 960 i Kulisteinen z Nordmøre z około 1020. Sięga też do poezji nordyckiej X- ego wieku, kiedy to obowiązywały surowe reguły dotyczące kompozycji wiersza. Krótka samogłoska mogła rymować się z krótką, a długa samogłoska z długą, ale krótka samogłoska nigdy nie mogła rymować się z długą.
Pamiętacie jeszcze króla, o którym na wspomnieliśmy kilka akapitów wyżej?
Król Nor, do którego odnosi się Schulte, był postacią mitologiczną – królem krasnoludem.
„- Orknøyingasaga i Flatøybók, które pojawiają się w nowym norweskim tłumaczeniu, zawierają kilka fragmentów o królu Nor i odgrywają ważną rolę dla Norwegii. W Orknøyingasaga przybrzeżna droga na północ od Bergen jest opisana jako droga króla Nora , a Nórafjor ðr jako fiord króla Nora , co daje nam bezpośrednią wskazówkę co do interpretacji dat drogi Nor” – mówi Schulte.
W wielu nazwach miejsc «nor» ma znaczenie wąskie, małe lub skompresowane, lub są one związane z królem Nor. Wystarczy sięgnąć do mapy i znaleźć takie miejsca, jak, Norheimsund, Norangsfjord, Norefjord, Norefjell i masa innych.
W jednym z artykułów z roku 2015 Schulte argumentował, że Norwegia nosi imię króla Nora, pierwszego króla Norwegii. I choć ostatnio nieco spuścił z tonu i nie jest w tej konkretnej sprawie tak stanowczy, ale wciąż przekonuje, że kraj i król Nor mają przynajmniej takie samo pochodzenie językowe, jak pierwsza część nazwy Norwegii.
Norwegia oznacza zatem „drogę wzdłuż wąskich fiordów i zatoczek” i jest jednocześnie „drogą króla Nora”.
Ciekawa jest nieco zuchwała wypowiedź profesora, który mówi:
– Twierdzenie, że nosimy imię mitologicznego króla krasnoludów, było może trochę śmiałe, ale będzie to trochę jak kura i jajko. Co było pierwsze? Mitologia może mieć korzenie daleko w czasie, podobnie jak etymologia. Chodzi o to, że etymologia króla Nor i Norwegii jest taka sama, mówi Schulte.
A teraz poważniej. Wiemy, że najstarsze formy oznaczenia narodowości „człowiek północy” (norðmaðr ) i związany z nim przymiotnik norrøn ( norðrænn ) są związane z „drogą na północ”. Stąd można wysnuć prosty wniosek, że stąd właśnie bierze się nazwa kraju, czyli Norwegia. Wiadomo również, że najstarsze nazwy kraju to łacińska Nort (h) wegia z ok. 840 r. i staroangielska Norðweg w dzienniku podróży wspomnianego Ottara z ok. 880 r. Źródła te są o ponad 100 lat starsze niż kamienie runiczne, o których wspomina Schulte, a pisownia odpowiada interpretacji, że nazwa oznacza „drogę na północ”.
Tyle, że Schulte uważa, iż cudzoziemcy zreinterpretowali nazwę kraju Noregr w oparciu o swoją geografię i światopogląd. Podkreśla, że największą wagę należy przypisać źródłom nordyckim, przede wszystkim kamieniom runicznym i poezji mimo, że są młodsze od form staroangielskich i łacińskich.
– W tym kontekście nasze własne źródła nordyckie są ważniejsze niż źródła angielskie czy łacińskie. Łacińska interpretacja nazwy kraju chciałaby reinterpretować zarówno formę foniczną, jak i znaczenie – mówi Schulte.
Na zarzut, że źródła łacińskie i angielskie są starsze o przeszło sto lat, Schulte odpowiada:
– Cóż, to słaby argument. Nie pochwalam łaciny w szczególności w tym kontekście, ponieważ tłumaczenie przeszło prawdopodobnie przez kilka akapitów. Jeśli nazwa ta przeszła do łaciny przez staroangielski, łacina prawdopodobnie będzie miała formę, którą przekazali Anglosasi. Oczywiście źródła anglosaskie, a zwłaszcza łacińskie, mają ideę Norwegii jako kraju daleko na północy.
Dodaje, że alternatywna teoria dotycząca pochodzenia nazwy kraju nie jest nowa. Został zapoczątkowany już w 1847 roku przez studenta Nielsa Halvorsena Trønnesa w artykule w Norwegian Journal of Science and Literature, w którym właśnie podał nazwę kraju wyjaśnienie „Strøget (vegr) z wąskimi fiordami i Indsøer (nórar), Sund-Landet” .
– Kiedy historyk PA Munch napisał swoją wpływową pracę „Historia narodu norweskiego” w ośmiu tomach (1852‒1863), chciał pozbyć się narodowych mitów romantycznych, które dotyczyły również króla Nora. Był racjonalistą i dla niego mity nie miały nic wspólnego z dziełem historii języka.