“Chef`s Table” od Netflixa do nie tylko doskonała seria dokumentalna o szefach kuchni. To opowieść o smakach dzieciństwa. Wprowadzenie do serii.

Udostępnij post:

Kulinarny serial Netflixa to nie tylko wspaniale sfotografowana podróż przez świat smaków. To historie ludzi, którzy znaleźli się na szczycie dzięki swojej pasji i przypadkowi. Zobaczmy jak to się ogląda.

Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce! Dziękujemy! 

Zastanawiałeś się co cię definiuje? Pieniądze? Sytuacja zawodowa? Doświadczenie? Dorobek życiowy? Może. Zastanawiałeś się co sprawiło, że dotarłeś do tego właśnie punktu w życiu? Czy możesz powiedzieć co ukształtowało cię na tyle, że jesteś dziś spełnionym człowiekiem? A może nie i wciąż szukasz tego miejsca?

Kiedy myślimy o swoich dotychczasowych osiągnięciach zwykle podkreślamy rolę wykształcenia, doświadczenia, czasem wychowania, jakie dali nam rodzice oraz w pewnym stopniu szkoła.

Myślę, że w naszym rozwoju niesprawiedliwie pomijamy wspomnienia z dzieciństwa. Te chwile, które kojarzyły nam się z dobrem, bezpieczeństwem i domowymi smakami. Choć nie zawsze naszych rodziców stać było na bogatą kuchnię. A może właśnie dlatego, że o składniki było tak ciężko, dlatego dziadkowie i rodzice stawali na głowie, by stworzyć nam wyjątkowe dania, którym aromat będzie towarzyszył nam przez lata.

Czemu o tym mówię?

Oglądam właśnie na Netfliksie cykl dokumentalny “Stolik Szefa Kuchni”, w którym bohaterowie są słynnymi dziś restauratorami. Są niczym gwiazdy popkultury. Bogacą się, nadają ton i smak światowej gastronomii.

Podziwiamy ich i kochamy zastanawiając się co stanowiło o ich sztuce. Gdzie był ten fundament, na którym zbudowali siebie i swoją karierę. Życie i pasję. Biznes.

I w tych netfliksowych historiach właśnie ten fundament widać. Kiedy powstał? Ano we wspomnianym przeze mnie dzieciństwie.

Momenty, w których patrzenie na to, co dzieje się w kuchni, podjadanie, a potem wspólne gotowanie z mamą, z babcią, co stanowi nie tylko międzypokoleniowy pomost, ale stanowi bazę do wspólnego poznawania siebie, przełamywania barier, nawiązywanie kontaktu, czy budowania własnej świadomości.

Oglądamy więc dzieje najsłynniejszych kucharzy, ale i tych mniej sławnych, bo ostatecznie okazuje się, że nobliwe gwiazdki Michelin owszem, są ogromnie prestiżowe, ale tak naprawdę liczy się… No właśnie. To COŚ. Właśnie to coś z dzieciństwa, wspomnienia wyciągnięte na talerz i przerobionę na sztukę rodem z pieca.

Wiecie, co mnie najbardziej ruszyło w tym serialu? Nie maestria, z jaką podawany jest posiłek, choć owszem, rozkosz patrzenia na talerz jest wartością samą w sobie. Największe wrażenie zrobili na mnie ci słynni kucharze, którzy powinni być taaak zblazowani, a jednak z wypiekami na twarzy i z taką dziecięcą radością opowiadają o swoich początkach. Aż w pewnym momencie staje mi przed oczami moja przeszłość, a raczej jej konkretne obrazy.

Jak Noc Świętojańska, kiedy to mój Dziadek uczył nas rozpalać ognisko. Gdy w oczekiwaniu na zmrok ostrzyliśmy kijki, bo tak się opiekało kiełbaskę. I to nie tak, że wpychasz tę kiełbasę prosto w ogień, bo nie dość, że spalisz kija i wszystko wpadnie ci w ogień, to tak naprawdę twoja porcja będzie niedobra. Spalona i niekoniecznie gorąca. A przecież cała sztuka tkwi w tym, by tak trzymać tę nadzianą na kijka kiełbaskę nad ogniem, by nie pękła, była soczysta i gorąca.

Oglądam ten netflixowy geniusz kulinarny i przypominam sobie Babcię Pelagię, która leczyła nas zrobionym przez siebie przepysznym syropem z młodych pędów sosny. Mamę lepiącą pękate przepyszne ruskie pierogi, za które do tej pory mogę oddać wszystkie mięsa świata. Jasne, trochę przesadzam, ale nie potrafię inaczej oddać miłości do pierogów mojej Mamy.

Albo ten dzień, gdy wchodzę do ogrodu, a tam Babcia Stefania odziera ze skóry wiszącego głową w dół królika. Albo niedzielny bochen chleba upieczony przez Stryjenkę z kieleckiego. Wypiek, który mogłeść jeść dzień cały mlekiem popijając.

I to są te chwile, które pozostają ze mną do tej pory.

Z radością i fascynację patrzę więc na przemyślne dania, walkę z przywiązaniem do nienaruszalnych tradycji kulinarnych i próbę jej interpretacji na nowo. Pasję, zniechęcenie i załamanie i niemal upadek, bo przecież nie wszystko się udaje, a myśli o zamknięciu interesu są równie częste, co tworzenie nowych dań.

Oglądamy więc z wypiekami na twarzy “Stolik Szefa Kuchni”. Te doskonałe ujęcia i kadrowanie potraw. Lokale pełne zachwyconych klientów i rozpływających się dziennikarzy kulinarnych. Lokalni producenci, którzy produkując składniki najwyższej jakości sprawiają, że danie jest po prostu znakomite.

Ale w tym wszystkim patrzymy na bohaterów naszego cyklu, którzy patrzą na swoje dzieło życia. I widzimy w nich nie tyle triumfalizm, co powrót do dziecięcych lat oraz dumę z tego, że udaje się kontynuować rodzinne tradycje kulinarne. Być kolejnym w sztafecie pokoleń.

OCENIAM

Zdjęcia
Wrażenia
Przemek Saracen
Przemek Saracen
Wychowałem się w duchu Tony`ego Halika, małżeństwa Gucwińskich oraz komiksowych przygód Kajka i Kokosza i tarapatów, w jakie pakował się literacki wojak Szwejk. Lubię wszystko, co dobre i oryginalne. Czasem dobra rozmowa jest bardziej fascynująca, niż najbardziej wymyślny film.

Najnowsze

Zobacz również

Powiązane materiały

“Gucek i Roch”. Twórca Kajka i Kokosza tworzy miniserię pełną akcji!

Dwutomowy cykl "Gucek i Roch" to wymyślona i narysowana na potrzeby magazynu "Relax" historia autorstwa Janusza Christy -...

Svalbard nie dla Toma Cruise`a. Ekipa “Mission Impossible” z zakazem lądowania helikopterów.

Według brytyjskiego The Times, gubernator odmówił wydania zgody na 30 lądowań helikopterów - w związku z kręceniem ósmego filmu...

Jest nowy plakat “Mission Impossible: Dead Reckoning”. Tom Cruise szaleje!

Powoli rozpoczyna się promocja nowego filmu akcji z udziałem Toma Cruise`a. Właśnie ukazał się plakat Mission: Impossible –...

“Becoming Frida Kahlo”: nowy dokument BBC maluje fascynujący portret meksykańskiej artystki

Prawie 70 lat po jej śmierci genialna meksykańska artystka Frida Kahlo nadal fascynuje swoim wyjątkowym językiem artystycznym, który interpretuje jej...
Kulinarny serial Netflixa to nie tylko wspaniale sfotografowana podróż przez świat smaków. To historie ludzi, którzy znaleźli się na szczycie dzięki swojej pasji i przypadkowi. Zobaczmy jak to się ogląda. Dziękujemy, że nas czytasz! Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zdecydujesz się wesprzeć Srebrny Kompas na Zrzutce!..."Chef`s Table" od Netflixa do nie tylko doskonała seria dokumentalna o szefach kuchni. To opowieść o smakach dzieciństwa. Wprowadzenie do serii.