W ciągu pięciu lat kosztem przeszło miliarda dolarów Amazon wyprodukuje 10 tysięcy elektrycznych samochodów dostawczych i vanów.
Dzięki temu handlowy gigant trzykrotnie zwiększy liczbę pojazdów elektrycznych, które jeżdżą po Europie. Obecnie jest w posiadaniu 3 tysięcy pojazdów, a – jak donosi agencja Reuters – firma zapowiada, że do 2025 roku szarańcza Bezosa będzie w posiadaniu ponad 10 tysięcy elektryków.
Amazon zapewnia, że inwestycja spowodowana jest dążeniem do zero emisyjności dwutlenku węgla oraz dążeniem do wymuszenia innowacyjności wśród konkurencji, jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach; Unia Europejska zdecydowała o wycofaniu nowych pojazdów spalinowych do 2035 roku, a wszystkie nowe dostawczaki sprzedawane w 2030 roku mają mieć napęd elektryczny.
Oprócz elektrycznych samochodów dostawczych, firma planuje zakup ponad 1500 ciężarówek. Aby to osiągnąć, Amazon osiągnął porozumienie z Mercedesem, przy czym umowa dotyczy Europy. Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, Amazon współpracuje z Rivianem, który zbuduje nowiutki dostawczak elektryczny. Z kolei sam Rivian dogadał się właśnie z Mercedesem, by rozpocząć budowę elektrycznych samochodów dostawczych w Europie. I bądź tu człowieku mądry.
Oprócz pojazdów elektrycznych Amazon zainwestuje w instalację ładowarek w swoich zakładach w całej Europie. Podwoi również swoją europejską sieć węzłów „mikromobilności”, które obecnie można znaleźć w 20 miastach kontynentu.